Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Zima była bezśnieżna. Chodziłem do SP 46.   

Dziennikarz    Grzegorz Fedorowski    Zaczynało się dobrze, ale przerwał nagle narrację i do wątku nie powrócił. Dyskusja o szczecińskiej Kulturze    17 12 04    Kawiarnia "Mezzoforte"

Stary, z tradycjami (słynny zespół pieśni i tańca, pracownia modelarska), dom kultury w peryferyjnej dzielnicy Szczecina – Stołczyn. Wprowadziłem tam zasadę, że zajęcia z dziećmi są prowadzone po południu, a nie do południa. Z duszą na ramieniu zacząłem organizować dyskoteki. Udało się dogadać z miejscowym aktywem i był spokój. Rozpoczęło działalność koło fotograficzne.
Ale „klej” w podstawówce był na porządku dziennym. Dla dzieci podczas ferii największą atrakcją była bułka i ciepłe mleko. I przyszedł rok 1989, twarda rzeczywistość spowodowała, że cięcia finansowe dotknęły to co zwykle na początku – czyli kulturę.

Dziękuję dyrektorowi Władysławowi Fenczakowi i dyrektorowi Ryszardowi Miciakowi, że mnie zaprosili do współpracy, bo zobaczyłem jak wygląda taka dzielnica, jakie problemy mają ludzie i czego chcą hutnicy. Byli przychylni zmianom i powoli zaczynaliśmy już remonty. Zakupiono telewizor i antenę satelitarną i trochę sprzętu. Ale komuś z dzielnicy były potrzebne te urządzenia, zabrał je w nocy i skończyła się atrakcja na dzielnicy. Tam właśnie pani sprzątaczka powiedziała mi, że nie będzie sprzątać, bo jest brudno.

Namawiałem Komendę Chorągwi Szczecińskiej ZHP, żeby pomogli w zorganizowaniu na tym terenie drużyny harcerskiej zuchowej, w czym widziałem szansę dla uratowania dzieci z tego terenu. U nas nikt o tych dzieciach nie myślał. Być może nie dom kultury był w tym miejscu najważniejszy a ośrodek opiekuńczy. Przyznaję, patrzę teraz na to wszystko zupełnie inaczej. Komisja Kultury rady Miasta Szczecin też tam była.