Tydzień 22_2007 / 039
* Słońce i deszcz w Pyrzycach * Konwalie majowe *
27 maja,
Dużo ciepłego deszczu. Jak za bardzo dawnych lat, bez parasola. I ostatecznie bez kataru.
Zawiódł mnie jarmark w Pyrzycach. Sama techniawa. Taki repertuar nie ma zupełnie sensu.
28 maja,
Konwalie po 4 złote, jakby drogo. Szkoda, bo lubię.
Kota nie ma już dobry tydzień. Chyba się ostatecznie obraził, że wystawiliśmy go na klatkę. Kuweta i puszki czekają, jak przyjdzie to będzie miał co jeść. Jedzenie tak, znaczenie terenu - zdecydowanie nie. Odkarmiony, silny, da sobie radę.
Co można zrobić jeszcze w sprawie Tall Ship Races? Dać sygnał, że jesteśmy gościnni. Zapewnić tanie miejsca młodzieży, choćby w szkołach. Karimata i śpiwór. I jedno i drugie - do zakupienia w takim zaimprowizowanym schronisku. Może być z nadrukiem TSR.
Ludlum. "Protokół Sigmy" - przewidywalny kryminał. Z punktu widzenia intrygi - rozbudowane dialogi zupełnie bez sensu. Czarny, amerykański kryminał Dashiella Hammeta - wzór niedościgły. Ale dziś książka nie broni się sama.
29 maja,
Miasto jest brudne, to jeszcze można zrobić przed " żaglowcami" - posprzątać, i zmyć chodniki przynajmniej na Wojska Polskiego.
30 maja, 31 maja, 1 czerwca, 2 czerwca