Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Cieszę się, że Polska młotem stoi
Paweł Fajdek, wicemistrz Europy TVN24.pl 16 sierpnia 2014

* Nowe zdjęcia * Fax o 16.03 - kontredans polityczny trwa dalej. * Tarzanie się w kurzu * Od Iwony Guni w podarunku. * Wino i winiarze * Zachodniopomorski Turniej Uczelni. * Jacek Kamiński * Ferran Adria * Jan Rokita śpiewa * O Kazimierzu Kutzu - bracia i siostry * Niebawem Owsiak. * Tajemnice kongresu PIS *

2 grudnia,

Jerzy Wenderlich    Musi pan być strażakiem, gasić pożar w czterech ścianach. Do Michała Kamińskiego.

Niektórzy twierdzą, że Lech Kaczyński nie może podarować Radkowi Sikorskiemu, że ujawnił wstydliwą historię ze stówą.

Krew mnie zalewa, powiedział wampir.

Czystki, czyszczenie czy sprzątanie?. Trudno zdecydować. Dla każdego co innego. A media jak za pania matką opisują te dziwne mędzymedialno-pałacowo-pałacykowe potyczki.

Indianie w okularach przepraszają zabitego bizona. Piją krew z ceremonialnego naczynia.

Tarzanie sie w kurzu to wyraz dominacji. Okazuje się, że u bizonów również.

Paweł Zarzeczny: TVN24, gościnnie. "Czarny koń musi zacząć z wysokiego konia." To w kwestii mistrzostw Europy w piłce nożnej. I czarnokonnej polskiej na nich przyszłości.

Ile miłości może wytrzymać pies? To o pociągowych husky w parku Denali na Alasce i turystach.

Iwona Gunia nadesłała cumkę, którą podrzucam ku uciesze. Otwiera się szybko. Ile w tych gębach było optymizmu. http://picasaweb.google.pl/Puszkin56/ALBUMNASZYCHWSPOMNIE/photo#5139401314346420418

Film o winach i winiarzach.

Jeżeli nie będziemy potrafili docenić "siedliska", miejsca, zginiemy jako gatunek.

Ma miejsce dotlenianie wina, ale nie wiem na czym polega, może na bulgotaniu, a może na czymś innym. Małe zbiory - wielkie wina. W Burgundii.

Trzeba 10 lat żeby przywrócić życie glebie; po wykorzystaniu chemii w uprawie winorośli.

Nawet zwierzęta wybierają pożywienie, a my zatraciliśmy wszelką godność.

Winnica to miejsce pamięci.

Raj, to umiejętność życia tam, gdzie są twoje korzenie.

Tworzyć popyt i płacić odpowiednią cenę. katolicy zarabiając pieniądze mieli poczucie winy, a protestanci poczucie dumy.

Musieliśmy sprzedawać im wino (Niemcom podczas okupacji), bo inaczej firma byłaby zagrożona. Oni płacili zrabowanymi nam pieniędzmi, ale zawsze.

I inny film - o kucharzu, który się nazywa Ferran Adria. Poszukać warto. Autor filmu też interesujący.

3 grudnia,

Zaczynamy rozmowy o Zachodniopomorskim Turnieju Uczelni. Zobaczymy, czy myślimy podobnie. To w sumie ciekawe, czy można się dogadać.

Jacek Kamiński z TV Szczecin, jeden z najlepszych żurnalistów i prezenterów odchodzi na emeryturę.

W GW ukazał się mój tekst o Gramy 2008. Pierwszy raz opublikowali na stronie internetowe. Pierwszy tekst. Opublikuję ten tekst na tej stronie, ale zdechł mi program. Zawsze za dużu wytnę jak porządkuję komputer. 

4 grudnia,

Basie. Wszystkiego najlepszego. O kim nie można zapomnieć? Ale pamięć nie ta.

Wczoraj Jan Rokita u Szymona Majewskiego. Była w tym jakaś żałość, jakieś wycie za straconym czasem. W tym demonstrowanym dystansie. Zwykle nadmierny dystans to właśnie oznacza. Bo w zasadzie co z tego, że sie wziął i zdystansował. Ale w jakiej sytuacji. Chyba, że ącki poradzi sobie z następnymi wyborami.

Jacek żakowski u pani łaszcz w TVN24 : "Jan Rokita to wyrzut, czy wyrzutek polskiej polityki." Sam wybrał. I jeszcze ta wizyta w Prezydenta, uprzedzająca, wyprzedzająca spotkanie z Tuskiem Donaldem.

5 grudnia,

W Czerwonym Kapturku (Teatr Na Woli) występują dwa wilki. To dopiero dziewczynka.

Ciekawe jak przebiegną dzisiejsze spotkaniu Pana Prezydenta. Vzy to będzie ocieplenie, czy pretekst do partyjnych wyczynów. 

Ksiądz i rabin o poranku, koło 7.00. święto Chanuka. światło pozwala dostrzec wiara. Wiara, a nie religia, bo religia to już system.

Rebe, spytał uczeń, ile dróg prowadzi do Boga? A co to byłby za Bóg, spytał ucznia Rebe, który pozwoliłby się wielbić tylko na jeden sposób.

Jutro Mikołaj będzie roznosił prezenty.

Kiedy patrzy się na te wszystkie akcje dzielenia  ludzi na lepszych i gorszych, to nasuwa się nieodparte wrażenie, że strategia wygrywania wyborów dzięki udawaniu nagonki na złamanych przez SB ludzi, to cyniczny, przemyślany ruch polityczny. Zaczyna brakować argumentów. Czy podczas tej kadencji pojawi sie ahistoryczny projekt polityczny? Bo pojawić sie musi. 

Fragmenty dyskusji o przeszłości Kazimierza Kutza.

Ludzie ci sami, szyldy pozmieniane

   qc 05.12.07, 11:20 Odpowiedz

za lat kilka Kartofle beda ludziom wmawiac ze ich teczka szefow PiS byla sfalszowana, a oni w PiS nigdy nie byli. Podobnie z ta plugawa cizba z Torunia.

Piekielnicy

   martin.slenderlink 05.12.07, 11:39 Odpowiedz

Wskaż na produkcyjniaki. Pokaż. Przedstaw, opisz, omów, poddaj weryfikacji. W jakich to piekielnych rzygowinach (płomienie już dawno zajęte przez bohaterów) ma się dokonać z tego powodu agonia publiczna Kutza i jaki kostium dostaną dzięki temu wszyscy uczestnicy sceny politycznej, tych z lewa nie pomijawszy. Uwaga, nie o to chodzi wcale, że muszą na tym stracić.

Nie oceniając nikogo

   szoszan 05.12.07, 11:22 Odpowiedz

pomijając język p.Kutza, jego zasługi, styropian itp. oraz pomijając język "ND", jego zasługi i narodowowyzwoleńczą(niepotrzebnie) hagiografię oraz różne inne rewelacje i ozdobniki itp. w gruncie
rzeczy wcale nie chodzi o winę, udowadnianie komukolwiek swiństw czy cnót.Taka prostacka zabawa polegająca na obrzucaniu błotem i chodzi o to,żeby p.Kutz się z czegokolwiek tłumaczył.Widać niektórych miłosiernych chrześcijan z "ND"to bawi.

"Kucyk", sługus michnikowszczyzny w brutalny sposó

   junkier 05.12.07, 11:36 Odpowiedz

Nasz Dziennik jest gazeta patriotyczna, zawsze reprezentowal polski, narodowy i polonocentryczny punkt widzenia, zawsze upamietnial bohaterstwo polskich patriotow z WiN, NSZ i AK, zawsze krytykowal okraglostolowaw zmowe i dzialalnosc roznej masci rozowych pseudoopozycjonistow koncesjonowanych przez SB.
- - - - - "Kucyk", sługus michnikowszczyzny w brutalny sposób wyzywa polskich patriotów z naszego Dziennika, polskojęzyczna gadzinówka, bękart Okrągłego Stołu, usłużnie ten bełkot Mr Kuca (bo takie jest przecież prawdziwe nazwisko tego typka, który śp. Stanisławem Bareją bezczelnie śmiał swój pysk wycierać, nadaje w świat!  Jak Kuc, takie i gazeciny ktore litują się nad żenującym lojalkowcem!

6 grudnia,

Mikołaj nie zapomniał. Lalki przyniósł , i "Wiedźmina".

Wracając do Kazimierza Kutza.I innych osób w jego sytuacji. Kto nie zaznał strachu, ten niech się nie wypowiada. Jeszcze raz spytam o "nieznanych żołnierzy" walki z komuną. Tym należą się pomniki i splendory. To oni właśnie, nie mając zaplecza kościoła, rodziny, układów, krewnych za granicą, i innego wsparcia, walczyli codziennie i na pierwszej linii. Ile tu było normalności i przyzwoitości. Tych ludzi i ich dzieci nie ma w rządzie i w samorządzie. Dlatego jest taki partyjny bardak, a normalnych ludzi nie ma.

A ilu nie podpisało, a donosiło? Ci co się nie wychylali, nie musieli podpisywać.

7 grudnia,

Ta uwaga nie odnosi się wyłącznie do PIS. Słyszy się - sprawy partii, to sprawy partii. Dobrze. Ale spotkanie delegatów, reprezentujących innych członków partii, publiczna dyskusja o sprawach ludzi rządzących państwem, nie powinna być reglamentowana i toczona w tajemnicy. Skoro opłacamy działalność partii, przekazujemy jej majątek narodowy, uwłaszczamy na wspólnej własności, powinniśmy wiedzieć, co i w jaki sposób tam się mówi. Jeżeli jest to prywatne stowarzyszenie utrzymujące się ze składek członkowskich i wolnych datków, faktycznie - nic nam do tego.  Chyba że chodzi u zachowanie tajemnicy handlowej, jak w organizacjach gospodarczych. To być może jest zrozumiałe, ale jest jednocześnie niepokojące.

Mieszkańcy Clevland łączą w sobie poczucie humoru z poczuciem rezygnacji.

Pozawerbalny przekaz brzmi: odpieprz się (fuck you), Walterze. Film o braciach Lebowski. Dzień świra w wydaniu amerykańskim. Ale chyba lepiej.

8 grudnia,

Z polityki - Rachityczne rządy Tuska.

Z Trondheim wieści optymistyczne i śmieszne. Okazuje się, a to z pewnoscią nie wszystko, co się okazało:

  • Stary lis wszystkich skoczni.
  • 111 metr dziwnie wygladałby przy tym nazwisku.
  • I kolejny - Satry Lis z Norwegii.
  • Zarzucił ciało na narty i pofrunął daleko.
  • Dzioby mieli głęboko za uszami.