* To juz 50-ty tydzień * Alfred Doeblin * Jean Paul * Krzysztof Niewrzęda * Skoczne spostrzeżenia * Reginald Owen - Ebenezer Scroog * John Sternfeld * Wyczerpany, zbuntowany słoń.* William Eggleston * "The pillow book" * Peter Greeneway * Marka Szczecin * Adam Małysz w cieniu własnej sławy. * Szymno Majewski - znakomita znakomitość polskiej rozrywki. * Tadeusz Mazowiecki *
9 grudnia
Andy: Nadzieja, to dobra rzecz, być może najlepsza.
"Wodny świat" z Kevinem Costnerem. Lubię ten film. [pływający wrak, na którym urzeduje gang "smokerów" nazywa się "Exxon Valdez", a to sprawca jednej z największych katastrof ekologicznych.] Ale żeby stać się filmem legendarnym, kultowym, budzi za mało emocji. W tym sensie, i w ogóle lepszy był film o żyjącej w głębinach cywilizacji bodajże "Głębia". Pamiętam to zaskoczenie wizją plastyków i reżysera.
Rozmowy dziennikarzy o Kongresie, po Kongresie PIS.
żurnalista: "Większość Was jednak nie wybrała... "
Przemysław Gosiewski: "To jest teraz przedmiotem naszych ustaleń."
Nazwisko mi nieznane: Jean Paul. I tym samym powieści. I jeszcze Krzysztof Niewrzęda. Podobno interesujący szczecinianin [ http://www.dynamis.pl/dl/?id=293, oraz http://www.dialogonline.org/artikel_pl.php?artikel=18 ].
Do tego Reginald Owen - grający Ebenezera Scroog'a w starym, czarno-białym filmie. Bardzo sympatyczna rola, dał się zauważyć Reginald. Warto jeszcze wspomnieć ozdjęciach Johna Sternfelda np. "Wyczerpany, zbuntowany słoń." i Williamie Eggleston'ie.
"Makaron łódkowy" - co to znaczy? To tajski makaron sprzedawany na łódkach w Tajlandii.
"Napisy na murach [LA] to bilbordy z życia gangu. Opowiadają co sie dzieje."
"Talibowie zdrowia [LA] przyznali tej dzielnicy kategorię C. "
Wybór koloru, to świadectwo mentalności.
Kącik komentatora skoczkowego. Nieopisana fantazja. Może nawet zauroczenie. Często nietypowa dwuznaczność.
Głęboko wszedł między narty.
Oparł się na powietrzu.
Są stare wilki. Z tymi wilkami, to co skok prawie.
Powoli sadowi [się na desce. Przepraszam na] belce startowej.
On w tych warunkach pustki w powietrzu nie miał z czego odlecieć.
Wysoko wyszedł, ładnie się ułożył.
Potrafi eksplodować przebłyskiem tego swojego geniuszu narciarskiego.
Metamorfoza spojrzenia. Już nie wiem, czy to narciarskie, czy sejmowe
10 grudnia
Co zdechło w temacie sieci. Przepraszam.
11 grudnia
Przepraszam znowu.
śpiewa przyszła gwiazda: "Hotel małych łez, pokój wzdłuż i wszerz." Zmiana jednego słowa wiele by wniosła.
Kilka dni temu TV zmusiła mnie do bezsenności. "The book of pillow" Petera Greeneway'a. Niesamowity film. Od dawna nie widziałem czegoś tak niezwykłego. Czy to jest rzeczywistość, czy kreacja autora filmu? A pomysł kąpieli bohaterki w wielkiej chińskiej wazie - wręcz nieprawdopodobne. Znakomite.
O 15.30, a właściwie 15.45, a może jeszcze później, rozpoczęła się prezentacja kolejnych rozwiązań Marki Szczecina. Dla mnie najciekawsze - padło określenie - Marka Szczecin. To właściwie najciekawsza konstatacja w ciągu prawie czterech godzin. To określenie definiuje problem. Ma wielki ładunek emocjonalny. Wątek nie został pociągnięty.
Ale - marka - czyli co tak naprawdę?
Wątpliwości oraz Wątki Niepokojące.
Przeciwstawienie w pewnym momencie handlu turystyce. W końcu ludzie w mieście żyli z handlu. Z tego powodu powstawały miasta. Na skrzyżowaniu szlaków. Turystyka nie da takich wpływów do budżetu.
Teza - Szczecin śpi i śni. Nie wiem czy śpi, ale z pewnością nie śni. Sen jest z głodu, albo z przejedzenia. Ze strachu, z miłości, z emocji.
Kolejna. Widać ambicje i głód sukcesów. Ani tego, ani tego. Obustronny wishful thinking. Niezauważony przez nikogo.
Wielka Piątka Miast Polskich. Warszawa, Kraków, Poznań, Gdańsk i Wrocław. Gwarantują pracę i rozrywkę. A co ze Szczecinem? Szczecin to Wielki Nieobecny. Szkoda, że nie Wielki Trzynasty.
Z badań wynika, że Szczecina nie ma w świadomości Polaków.
Nie można oglądać się na Polskę.Występuje "złość mieszkańców na miasto".
Okruszki
Szczecin jest europejski.
Wsad emocjonalny gwarantowany.
Wątki promocyjne miast: wydarzenia * klimat i emocje * kultura, sztuka, zabytki * historia * uczelnie i sukcesy * ludzie (sport) * sezon * abstrakcja *
Brand Manifesto: skala planowania i działania * musi powstać coś spektakularnego.
* Marka Szczecina - to problem ducha.* Szczecin powinien być interesujący. * Szczecin dla wizjonerów. * Wojtek Mierowski
Szczecinianom łatwo się zaadoptować, i łatwo wyjechać. Mówią czysto po polsku, są przyjaźnie nastawieni do ludzi.
Pytania końcowe
Kogo jest więcej w mieście pionierów czy szabrowników?
Rada Brandingowa - niezależna. A jakie ma kompetencje?
Brand Menadżer Miasta.
Czy optymistyczne wyniki badań, nie zostały "zamazane", "zakłócone", przez sukces Tall Ships Races? Czy zaproponowane przez Autorów trzy kierunki rozwoju - wodne miasto, zielone miasto, stolica, metropolia transgraniczna - są do porównania, można je wybrać, czy nie porównujemy zjawiska z cechą, cechy ze strategią, polityki z biotopem?
O ilu sprawach zapomniało się Autorom?
Dlaczego nie zaprezentowano dotychczasowych pomysłów i rozwiązań? Przecież są. Określam tę metodologiczną arogancję i nonszalancję jako "błąd szczeciński" albo " szczeciński syndrom".
Co dorośli Amerykanie mogą robić na środku pustyni Mojave, oprócz atomowego grzyba, co warte jest filmu? Mogą, bawiąc się jak dzieci, malować różowy wcześniej samolot. Samolot z paszczą na dziobie, z wywalonym językiem. A do tego kobiece piersi na skrzydłach.
Komputer , mój, a jakże , sam sobie coś poprzestawiał w BIOS-ie. Ratunek w Wojtku Tomaszewskim. A wszystko przez programy czyszczące. Niech je jasna cholera. I niech jasna cholera ciasteczka, tempy , smępy. I wszelkie badziewie produkowane przez Windowsy.
13 grudnia
Naród, jakże pomysłowy, już od rana kolportuje ksero pierwszej strony Gazety Polskiej z fotomontażem >> Hołd Tuski <<. Coraz wyraźniej widać, że partie polityczne skazują się wyraźnie na siebie, wyłącznie na swój elektorat.
O 12.00 - spotkanie przed Urzędem Miejskim w Szczecinie. Ale okazało się, że to na placu Solidarności, i ostatecznie nie dotarłem. Zobaczę jutro albo w niedzielę.
Szkoda Adama. Ale też szkoda i nie szkoda. On od innych mógł być lepszy, to i inni od Niego mogą być lepsi. To żadna ujma, nawet dla Małysza, że przegrywa z utalentowanym, pracowitym człowiekiem. Nie ma co narzekać na intensywny trening.
14 grudnia
W 1981 roku to był poniedziałek. Na Kaszubskiej dali pomidorową z kluskami, dużymi rurkami. Jakieś przesłuchanie. Tego co mnie przesłuchiwał, spotkałem kilka razy w nieistniejącej już Księgarni Naukowej (aktualnie wołowe mielone). Szczupły, ciemny blondyn, w jasnym płaszczu.
W komputerze jeden dysk przeżył, a drugi już nie. Big Food - porządny wynalazek , w swoim czasie , odmówił posłuszeństwa. Szkoda, bo wyglądał imponująco.
Podtrzymuję pomysł zbudowania pomnika Nieznanego Obywatela, cichego bohatera 50 lat komunizmu. To ważne, jeżeli zechcemy pamiętać o Narodzie, a nie tylko wycierać sobie gębę Polską i Narodem, w imię dzielenia społeczeństwa. Bo przecież nie dla jego dobra.
Andrzej łazowski niezmordowanie śledzi historię. Kiedy wreszcie zrobi wystawę poświęconą szczecińskim naukowcom. Albo zdolnym maturzystom.
Kilka Myśli Przyłapanych:
Dobre smakołyki to dobre proporcje między słodyczą i goryczą. Duet Lizboński Kaczyński - Tusk.
Darzy go uczuciem rozczarowania.
Kobietę podrywa się raz na tydzień. Bohater sondy u SZymMaja.
Paparazzo, to po włosku komar.
Doda i Piotr Adamczyk u Szymona Majewskiego. PA potraktował Dodę z pewnym sympatycznym dystansem, co Ją zdziwiło. Kilka Wartości Dodanych "Bez błyszczyka nie ma życia. * Na bezludną wyspę wzięłabym błyszczyk i faceta." mam zryty beret. * Robi mi się ciepło na macicy. *
Z emejlowej skrzyni.
Oddam PIS-owi dwa mandaty i 10 punktów karnych. Na fali rezygnacji kilku ludzi z członkostwa w partii. Ale chyba to już kiedyś było...
Ludzie mają gdzie mieszkać i odzyskują godność. * Irlandczycy nie lubią ryb.O Irlandii Północnej.
Gwarantem podporządkowania Polski Sowietom była polska armia. Władysław Frasyniuk
14 grudnia
Tadeusz Mazowiecki w rozmowie z Andrzejem Morozowskim. " Było duszno." Z przyjemnościa wysłuchałem tej rozmowy.
Janeczko po przedszkolowych jasełkach. " Jestem diabełką."