Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Podpisałem się pod protestem w formie protestu.   

Radny    Bogdan Trzos    Miało być: zaprotestowałem przeciwko tej formie protestu.  że też Ciebie Bogdan trzeba jeszcze tłumaczyć z naszego na polski!  25  04  05    Sesja RM Szczecin

* Dyktatura dyktafonu * Cykliniarstwo niepolityczne.* Za dwa tygodnie rocznica Tygodnika Osobistego * Cumulonimbus nad Polską  i "biały szkwał" na Mazurach. * Bystrza Mekongu * Supersierpień polityczny.* Remanenty * Hak.* Półprawdy i kłamstwa. *

19 sierpnia,

Cykliniarstwo niepolityczne. Poniemieckie okna dają w kość.

20 sierpnia,

Cykliniarstwo niepolityczne.

Program telewizyjny bedzie się naztywał "Ludzie i ludziska", pierwszy odcinek powinien ukazać się w 3 tygodniu września.

21 sierpnia,

Pompa. Burze. O 6.00 było zupełnie ciemno. O 11.00 - prawie słonecznie, chociaż nad Zdrojami coś się kłębi.

Premiera filmu "Katyń" coraz bliżej.

Już wtorek, prawie koniec tygodnia.

Wracając do Złocieńca. W Złocieńcu, w korytarzu szkolnym, a w szkole, w sobotę wieczorem, (dziwny pomysł) trwała konferencja z udziałem  złocienieckich biznesmenów. Nieoczekiwana rozmowa z Gdańszczanką. Wg niej Szczecin, to brzydkie miasto. I nie ma u nas nic. No to się nie zgodziłem. Do tego cierpkie uwagi na temat Tall Ship Races 2007. Zycie kwitło "na" wesołym miasteczku, a gastronomia poniosła klęskę. Tu nie byłem pewien jak było. Ale zaprosiłem jeszcze raz przyjechać, i zadeklarowałem się jako przewodnik.

Bystrza Mekongu. Intryguje mnie ta rzeka. Inne - znamy, mniej więcej, a informacje, filmy o Mekongu pojawiają się rzadko. Góry Kardamonowe. Pola śmierci. Mapa Kambodży z ludzkich czaszek. Czy da się to porównać z Auschwitz? To zależy, co się porównuje. Poprzestańmy na tym. "Gdyby krajem rządzili Czerwoni Khmerzy, las byłby bezpieczny." Co za konstatacja!

Ludność: "Pokaż marszałku, co masz tam w garnku!"

> W Olsztynie burza wali po dachu.< - dosniosła Teresa z Olsztyna

22 sierpnia,

Ostatnie poniemieckie okno obdrapane.

Reamanenty.

  • O Marianie, co przemawiał na dozynkach.
  • Uwagi dotyczące kontroli NIK w sprawie rybołówstwa.
  • Historia opowiedziana przez człowieka, który stawiał pijawki.
  • Dziwne opinie o rządzie i rządach Jarosława Kaczyńskiego. 
  • O hakach czyli zakrzywione podstawy demokracji.
  • I jeszcze pozostała nam opowieść o Białowieży.

Tyle muszę jeszcze naskrobać. Nie muszę, jednakże warto sie nad tym zastanowić. Ale czekają na mnie różne inne sprawy i nie mogę sie zabrać, żeby to opisać. Na szczęście w pamięci zostało. A jeszcze na bieżąco staram się wprowadzać Mysli przyłapane, które mnożą się jak króliki. Np. Wisła Kraków pokonała łodzkiego Widzewa.

żadna decyzja w sprawie komisji nie jest dobra. Bo każdy ma rację. że będzie cyrk polityczny i przedwyborczy - będzie; że trzeba wyjaśnić, dać czytelny sygnał jak rządził Jarosław Kaczyński - trzeba. I być może JK znalazłby sposobność żeby porozmawiać normalnie ze społeczeństwem, ale - jak cyrk, to cyrk. magiel, jarmark. Co kto chce.

Panienka z TVN24 (skąd oni je biorą): "Polscy żołnierze w Afganistanie zastrzelili cywilów." Wdzięk imadła. Talent mosiężny. Jak można tak zaczynać informację? Kto będzie słuchał dalej? Nikt nie będzie się pytał, kogo, w jakich okolicznościach, dlaczego, czyja to wina, przestępstwo, czy przypadek.

Dyktatura dyktafonu.

Haki są po to, żeby powiesić opozycję. Hak to standard i narzędzie demokracji. Zgoda. Ale nie narzędzie rządzenia. "Znam wiele haków, na których niejedna demkracja zawisła." Tomasz Wołek

Co to wszystko oznacza. Zeznania, donosy, dyktafony, wzajemne orkarżenia, swoi przeciwko swoim. Czy to misja samobójcza PIS? Czy ktoś juz kopnął stołek, czy dopiera wkręcają hak (właśnie) do sufitu. Dwa miesiące, i po zabawie. Jak to ocenić? Dymisja Andrzeja Leppera rozpoczęła tę wycieczkę rollercasterem. Następny kluczowy moment - dymisja Janusza Kaczmarka. Czy było to do przewidzenia? Oglądam film "Jaws". Jest tam scena, kiedy Quint niszczy krótkofalówkę, bo chce sam "załatwić" rekina. Nie chce pomocy. Następnie "zaciera" silnik. Zaraz będzie scena w klatce. I rekin przychodzi po swoje. "ORCA" pogrąża się powoli. Ale ktoś musi zwyciężyć. I zwycięża. Pragmatyczny szeryf. Kto okaże sie tym szeryfem? Jakiego, albo którego rekina polskiej polityki pokona?

A na TCM fantastyczny, biały kapelusz, pióra, gaza Dorotki z krainy Ozz, Judy Garland. Tak oto pilot, największy wynalazek ludzkości, przywraca równowagę.

Jak wyjaśnić tę cała sytuację polityczną? Czy to tylko tajne służby są tu winne, niesprecyzowany, intuicyjny układ, czy byłyby w stanie podzielić społeczeństwo, i wciągnąć, sprowokować wymianę ciosów? Ale tak naprawdę społeczeństwo nie jest podzielone, boksują się politycy. O co? Ale przecież to nie boks, to jakiś wrestling na miękkich poduszkach. Przecież nikomu, nic się nie stanie. A powinno. Bo tracimy czas. I tego straconego czasu nikt nam nie zwróci.

23 sierpnia,

"Platforma u władzy to powrót dawnych patologii" Jarosław Kaczyński Czy po takich opiniach, wygłaszanych podczas autoryzowanego wywiadu prasowego jest możliwy dialog? Do jakich ludzi kieruje te słowa i po co?    To przecież nie jest żadna opinia polityczna. To cenzurka. Jak w pierwszej klasie. Buzia uśmiechnięta  - piątka, buzia smutna - gorzej. Uproszczony przekaz wychowawczy. A zatem do kogo kieruje te opinie Jarosław Kaczyński? Być może JK spotka los Leszka Millera. Zupełnie z innego powodu, "odwrotnego" jeżeli można użyć takiego określenia.

Bronisław Wildstein mówi, że wszędzie na świecie taka się żrą, albo jeszcze gorzej. Oczywiście, tylko że my nie mamy czasu. Tego nie rozumieją polityczni egoiści, nie mamy czasu.

Klasyczna przepychanka:

- Dlaczego minister Kaczmarek nie mówił tego wszystkiego, kiedy był w rządzie? Powinien wtedy mówić, że jest źle.

- Kiedy był w rządzie, to publicznie nie mówił. To chyba oczywiste. A gdyby choć raz powiedział, to by wyleciał. I jeszcze jedno, o czym mówimy, czy o tym, kiedy miał powiedzieć publicznie Janusz Kaczmarek, czy o tym czy ma rację, czy mówi prawdę? Jeżeli nie mówi prawdy, tylko kłamie, bezmyślnie chlapie na lewo i prawo, to kogoście  postawili na takim wysokim stanowisku, którego żałowaliście wcześniej Platformie Obywatelskiej? Przecież o to poszło, to rozbiło na wstępie koalicję,  w formowaniu rządu z PO, o stanowiska siłowe. Czy w takim razie już wiadomo, czy możemy przyjąć, że od początku wiedzieliście panowie z PIS, ile wydacie na elektronikę w nowym rządzie?

Wolałbym jednakże, żeby to PIS miał rację, a nie minister Kaczmarek. Ale zdaje się, że w tym aucie hamulca zaciągnąć się nie da. Za dużo "na pace".

Właśnie.Do posła Girzyńskiego emejlista.

PANIE  Pośle
  23.08.2007 09:49
~robo

Niech pan zmieni płytę bo ta się zacięła i mówi Pan w koło to samo. Jeśli Kaczmarek powiedział by wcześnie o tym fakcie to i tak byście temu zaprzeczali. Jak wasz  wiceminister napisał list do Pani Fotygi to co było?Zachowuje się Pan jak młokos .

Co bardziej zaszkodzi PIS-owi, gdy rewelacje Janusza Kaczmarka okażą się w części prawdziwe, opinia w oczach wyborców, własnych członków, czy opozycji? Czy członkowie PIS mieli świadomość tej całej sytuacji?

I dalej, w tym stylu. " Według Ziobry, Kaczmarek próbuje zdezawuować działania organów ścigania. I kłamie: - Dla każdego trzeźwo myślącego człowieka, Kaczmarek nie może być wiarygodny, gdyż nie mówił nic o rzekomych nieprawidłowościach, gdy był w rządzie. Jego prawnym obowiązkiem było donieść o rzekomym przestępstwie. Zaniechał tego, i nieuchronnie czeka go odpowiedzialność karna - zapowiedział Ziobro."

A co czeka tych ludzi, którzy dopuścili do nieprawidłowości, albo je tworzyli dla swoich potrzeb?    A za co ma odpowiadać minister, jeżeli nie miał czego zgłaszać wg ZZ? Za to, że nie zgłosił tego czego nie było? A czy różni się odpowiedzialność za niedopatrzenie, od odpowiedzialności za świadome działanie?

Do korzeni, pisałem już o tym. http://www.tvn24.pl/0,51,blog.html

To jest rzeczywiście śmieszne. http://www.tvn24.pl/29,251,8,33644541,91445668,4053538,0,forum.html

pojawiaja się doniesienia że poseł PO Graś wcześniej ...
  23.08.2007 12:58
~ciekawy
pojawiaja się doniesienia że poseł PO Graś wcześniej spotykał się z Kaczmarkiem i za pomoc w uzyskaniu materiałów obciążających PIS obiecywał mu stanowisko premiera po obaleniu PIS-u...??

Ale w którym kraju?

Widzi mi się "biały szkwał" sejmowy, a na fali, na samiutkim czubku, na tytanowej desce, jak orzeł, albo Hucuł, mknie postać niezmierzona, promieniejąca, i przebiegła, czarno-zielonym błyskająca okiem. Kto to taki może być?

"Zgodnie z przewidywaniami, nie odpowiedziliśmy sobie do końca na żadne pytanie." Tomasz Lis "Co z tą Polską?" żelowana wisienka na kremowym" kleksie. życzę dobrej nocy.

I jeszcze jedno. Wreszcie, po dwóch miesiącach, pojawiła się oczywista od początku koncepcja, że to R i K agentów CBA sprowokowali  ( anie odwrotnie). I od początku miało tak być, żeby skompromitować Jarosława Kaczyńskiego. Gdzie był kontrwywiad? Kto chronił premiera polskiego rządu? I nie ważne, czy JK zachował się porządnie, czy nie. Każdy mógł to zmajstrować. Rosjanie, Niemcy, faceci od narkotyków. Od nieruchomości. Ta "rybia" prowokacja, to jedyne logiczne wytłumaczenie tej sytuacji. Zrobił to ktoś, kto wiedział, jak się manipuluje mediami. To po pierwsze, a po drugie, jak się manipuluje dziennikarzami. To jest kluczowy moment tej akcji. Temat na dobry kryminał. I to jest niepokojące w tej całej sprawie, nie koszty wyborów.

24 sierpnia,

Rano, nie było czasu, teraz, cicho wszyscy poszli sobie. Po drodze żadnej polityki. Miał być Darzbór w Połczynie i jakoś nie wyszło. Szkoda, ale może jeszcze jakiś Hubertus listopadowy się trafi.

Poszukując brzozy parasolowatej, znalazłem taki liścik. Uznałem, że warto zacytować.

[02.04] 20:56 anamaria Witam wszystkich, a szczególnie Emmi po raz pierwszy na tym topiku
Pusto tu dziś, ale trudno się dziwić. Wszystkie nasze myśli są w Watykanie, przy NIM.
Nie pojechałam dziś na działkę.

Ciągle mnie intryguje, po co mediom politycy? Politycy, to współcześni gladiatorzy wspólczesnego cyrku. Chęć lub niechęć, brak syppatii, lub sympatia, kierują kciuk frywolnej, czasem rozwydrzonej demokracji, w górę lub w dół. Myslę, że mediom brak tematów, i uzyywają politycznych tematów zastępczych. Kiedy nie oglądam telewizji, niczego mi nie brakuje. Ale z drugiej strony, ciekawie jest się temu wszystkiemu przypatrywać. To sprawia przyjemność, jeżeli nie popada sie w moralizatorstwo. Staram się.

25 sierpnia,

Półprawdy i kłamstwa. Opinia o rewelacjach Janusza Kaczmarka. Zgoda. Zręczne manipulacje, pewnie też. Czy to jest osoba nielojalna, i głównie w ten sposób szkodliwa?

Kogo mógł dotknąć przeciek w sprawie gruntów pod Mrągowem, i komu był na rękę, w dalekiej konsekwencji, jeżeli korupcji nie było, i nie miało być tak naprawdę? Takich pytań nikt nie postawił. Komu tak naprawdę przyniosło korzyść, urządzenie przecieku? Duet R i K, tak naprawdę nie jest niczemu winny, i niczego im nie udowodnią, bo zawsze będą mogli powiedzieć, że chcieli np. sprzedać informację o ludziach dających łapówkę organom państwa. Jeżeli złapali na wędkę agentów CBA (a nawet sprowokowali), to przecież nie ujawnią nigdy, że wiedzieli, że wprowadzają w błąd organy Państwa.

> To jest myślenie i mówienie pogańskie <. O Tadeuszu Rydzyku i jego poglądach.

Dlaczego partie nie posiadają swoich gazet, ideologicznych, politycznych, prezentujących zdecydowanie, czysto, jasno, partyjne poglądy?

> Naigorsze co może się przydarzyć, to niezakończone śledztwo.< Uwagi członka komisji lotniczej USA, po zakończeniu trwającego 10 lat śledztwa w sprawie serwozaworu, odpowiedzialnego za stery B737 i ustaleniu przyczyn awarii lotniczych.

Ujawnić, czy nie ujawnić wiedzę o biskupach z przeszłością TW? Zdecydowanie - nie. Ale ci ludzie powinni zniknąć z życia politycznego, kościelnego i społecznego.

Kiedy słucham obi liderów, Tuska i Kaczyńskiego, zastanawiam się nad tym, co może sprawić, że ludzie będą się z nimi identyfikować. Identyfikacja to klucz do sukcesu. Z kim się identyfikuję? Przestałem stawiać sobie takie pytania. Już. Nie mam żadnych szans jako obywatel.

I na koniec dnia - eksplozja optymizmu. Małysz wygrywa w Zakopanem!  W dobrym stylu. Razem z nim cieszą się konkurenci - Morgenstern i Schlierenzauer. Adam Małysz ląduje na ramionach kolegów. Który świat jest realny?  A może najważniejsze, że posprzątałem swoje szuflady, a Ewa pomalowała okna, poniemieckie, i do końca?