* Karola, Olgierda. * Wybieramy prezydenta Szczecina. Na wybory przyjechała Lulu. * Jutro Warszawa. * Lewandowski przestał strzelać bramki, szkoda chłopa. * Nie wiem co się dzieje z moim bananowcem. * Wielkie chwile niepewności - jak wysoka będzie emerytura? * Poranek dość chłodny. Buro i ponuro. * 10 listopada - dzień Jeża * 11 listopada - dzień św marcina w poznaniu *
4 listopada
Karola x 2, Olgierd x 1. Złożymy życzenia przez FB
Wybieramy prezydenta Szczecina. Na wybory przyjechała Lulu. Raczej wygra Piotr Krzystek. A może rzut na taśmę wykona nasz kolega Bartek Sochański. Był czas kiedy bardzo go podziwiałem, ale jakoś mi przeszło. Wybierać wychodzimy ok. 12.00.
Jutro Warszawa. W związku z tym, że to początek ew. współpracy, nie liczę na zbyt dużo. Może będzie to miejsce i ten czas. Chciałbym niczego nie zaniedbać. Jak wyjdzie, to będziecie wiedzieć.
Lewandowski przestał strzelać bramki, szkoda chłopa. Zawsze dostawałem od niego dużo energii. Lubię jego grę, bo się nie obija, jest szybki a reszta za nim zwyczajnie nie nadąża.
Nie wiem co się dzieje z moim bananowcem. Liście schną - zmienił miejsce pobytu. Ewa go nie lubi, a to właśnie ona ma wielki wpływ na kwiaty. W historii naszej rodziny zapisał się waleczny fikus lirolistny. Owoż ten fikus, prezent ślubny od pani S., wyraźnie Ewie podpadł po tym jak nasza malutka Tereska dostała wysypki. I podejrzenie padło na ten fikus. Ewa wyrzuciła go na balkon gdzie roślina przeżyła całą zimę, jak się okazało na wiosnę. Zastaliśmy fikus na balkonie w dobrej kondycji. Ale do łask nie wrócił, o ile pamiętam.
Wielkie chwile niepewności - jak wysoka będzie emerytura? Jest jakaś niesprawiedliwość w tym, że najniższa emerytura przysługująca każdemu to 1200 złotych. Ja po przepracowaniu - w przyszłym roku będzie 40 lat, plus okres za studia, dostanę niewiele więcej.
Poranek dość chłodny. Buro i ponuro. Ale rześko. Koty zwinięte śpią. Obiecuję sobie, że obrazami zajmę się w poniedziałek i w poniedziałek zajmę się ramą do obrazu Madonny, który namalowała Ludwika.
Dzień Jeża - 10 listopada; poczciwy pomysł. Gdyby tak spotkać Pana Jeża. Nazwisko źle się kojarzy z Ostrowią Mazowiecką i tzw. partyjnym aktywem. Człowiek o tym nazwisku był wyjątkowo wredny i zaprzedany władzy ludowej. Może to jego nazwisko pisano przez "rz".
Wg Lulu najlepiej spędzać, świętować 11 listopada w Poznaniu; są rogale, jest gęsina, grzane wino. Ludzie nie nadęci patriotyzmem. To się może udać Poznaniakom.