* Świdnica * Wrocław * Hydropolis i Afrykarium we wrocławskim ZOO. * trzy dni bez polityki i telewizji * Muzeum Kupiectwa w Świdnicy * Wystawa Fridy Kahlo w Poznaniu *
17 stycznia
Wyjazd do Świdnicy. Do Świdnicy dojeżdżają pociągi, a kiedyś nie było to możliwe. Bo podobno Wrocław Świdnicy nie lubił. Dojeżdża się bezpośrednio z Wrocławia lub z Jaworzyny Śląskiej. W Jaworzynie jest Muzeum Kolejnictwa o czym zapomniałem.
18 stycznia
Wrocław; Hydropolis i Afrykarium we wrocławskim ZOO.
Hydropolis - dom nauki poświęcony wodzie. Wystawa została zaaranżowana w dawnym zbiorniku wody wodociągów wrocławskich. Szczerze mówiąc cały ten kompleks budynków przedsiębiorstwa wodociągów wrocławskich jest interesujący pod względem architektonicznym.
Afrykarium we wrocławskim ZOO. To skala przedsięwzięcia przesądza o sukcesie tego oceanarium. Zbiorniki są wysokie, ryby pływają swobodnie. Można siedzieć i nie przestawać się gapić.
19 stycznia
W Świdnicy szukamy śladów prof. Jerzego Stelmacha, patrona Morskiego Centrum Nauki w Szczecinie (w budowie). Są Jego koledzy, a może nawet będzie możliwa rozmowa z Ojcem (podobno żyje). Możliwa jest też wystawa, fragment wystawy mobilnej przygotowywanej w Szczecinie w następnym roku. Obejrzałem Muzeum Kupiectwa w Świdnicy i zjadłem niezwykle smaczny tost w bliskiej okolicy. Taksówka kosztuje 9 złotych, starter to 7 złotych.
20 stycznia
Wystawa Fridy Kahlo w Poznaniu. Legenda przebija malarstwo. W tym przypadku.
Ekspress Kulturalny Odra i Warta zakończyliśmy z Janeczką w sobotę właśnie. W podsumowaniu: 1. Afrykarium we Wrocławiu 2. Muzeum Kupiectwa w Świdnicy. Co do Świdnicy to nie powinno być ich ostatnie słowo.