Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Zawsze był niezależny ale to wynikało z jego uczciwości. Dlatego ta twórczość nigdy się nie starzeje.
Wiktor Zborowski Młynarski. Piosenka finałowa | Alicja Albrecht 2017 NINATEKA

Tak sobie wyobrażam,

że z tych wszystkich rzeźb, malatur, pisanek i obrazów,

że oni wszyscy jeszcze dzisiaj - ale nie wszyscy - i nie od razu

z życzeniami, sznurem,

jak panny za mundurem,

jak dzieci za Panią Matką

jak kaczęta za kaczką
Jak za złotym rogiem echo

że oni wszyscy dzisiaj się śpieszą

w samolotach tuzin leci

szerokołapych się nie zmieści,

tych co mają palców siedem
co przypędzą siedmiokrotnym biegiem

tych to będzie ze trzystu

jeden nawet z mastyksu

Latacze z czerwoną kulką

Tych będziesz miał całe podwórko

I też podwórko pierza

Bo łatwo latacz się zaperza

Pazurzaste, wklęsłe nosy, najstarsza frakcja

To z pewnością odrębna kolacja

Wielkie kinole,

narządu głównego węchu niuchole,

trąbole,

Słonie morskie i Gonzo-Aztec-Familie

Zebrały na pamiątkę wszystkie faksymillie

wszystkie „leidery” w jednym miejscu

wszystkie stemple - nie marzyłeś o takim szczęściu

Stemple jak carskie imperiały

całą sień - na sztorc - wybrukowały

Jednak na miejscu musiały zostać

ciała i piersi tworzące niejedną postać

I tylko wszystkie twarze nie odleciały osobliwie

Ale się tym twarzom wyrwały usta niecierpliwe

Wydatne, maluśkie jak farby stopka i sznurowane,

Skrzywione, za wielkie, i zażalone, jak nad ranem

Wydęte, pyszne, ze wspomnieniem w kąciku

Zastygłe po cichu

Jedne przed drugimi – na sucho przed kawą

Łaszą się i sławią

Kolory, tubba grubba, patyk też gruby szkarłatny

Gotowi do pracy i zdatni.

Gdy takie się kłebi zgromadzenie

Pojawia się jednakowoż zniechęcenie

Pojawia się buchalter

Z całym mnóstwem kartek

Obliczył powierzchnię

Co doda – to westchnie

Tyle płótna, tyle krosien

Tyle lat, i tyle wiosen

Wodząc wzrokiem po dziatwy tłumie

Zadowolony, że tyle umie

Pomyślał Yannick: to chyba wystarczy

I dopiero wtedy

wystraszył się nie na żarty.

I do tego jeszcze Yannick poczuł

że zabrakło mu tych wszystkich oczu

Ktoś musiał zostać w galeriach

To przecież żadna tam fanaberia

Oczy na miejscu z twarzami zostały

I żeby w nie spojrzeć - bardzo chciały

Ale nie płakały.

 

 

Szczecin, przy Kaszubskiej 12, 3 maja 2015