Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Powołanie jest przemocą.
Joanna Rajkowska Debata "Skąd przychodzimy i kim jesteśmy? - 9.Inspiracje - Klub XIII Muz 1 sierpnia g.20.13 2013

Właśnie oglądam po raz kolejny „Fame” Alana Parkera. Film jak zawsze pouczający. Jeżeli ktoś chce się uczyć. Ówże (film) skłonił mnie do zajęcia się przyszłą kulturalną stolicą Europy, co ma w przyszłości nastąpić. I dobrze.

Może to niegrzeczne, ale zacząłbym od tego (miało nie być rad – ale to nie rada, tylko reakcja), że Szczecin powinien stać się jak najszybciej stolicą kulturalną regionu. Czyli województwa zachodniopomorskiego, i Meklemburgii. żeby nie patrzeć na zagadnienie wyłącznie od strony administracyjnej.

Jeżeli chcemy być stolicą kulturalną, musimy sobie i innym, udowodnić ową stołeczność. Przekonać i tak naprawdę wygrać z konkurencją lokalną, krajową i europejską. A tak naprawdę stołeczność należy udowodnić głównie sobie.

Czasu jest mało, a jeżeli jeszcze uwzględnimy niezbędny namysł, rozmowy, jakim sposobem oczarować Unię Europejską, jak do siebie przekonać?

A jak przekonać samego siebie do takiego wyzwania?

Co mnie ciekawi w filmie „Fame” – pochwała pracy. I to, że Amerykanie potrafią się zająć talentami. I talenty też potrafią zająć się sobą.

W jaki sposób my pomagamy naszym talentom? Jak dbamy o szczecińskie talenty? Ile tracimy, o kim nie wiemy? Kto sam nie wie, co w nim drzemie?

To one mogą zainteresować Europę, Europę może zainteresować nasze do talentów podejście.

Jedynie ludzie mogą się okazać interesujący. I właśnie ludźmi trzeba się wreszcie zainteresować. Udowodniły to ubiegłoroczne Tall Ships Races. Goście podkreślali naszą gościnność. Wielu wywodzi tę gościnność z poleskich błot, mazowieckich piasków, i chłopskiej poczciwości powojennych osadników. Może to i prawda.

Nawet jeżeli powstaną: nowa Pleciuga, nowa Filharmonia i hala widowiskowa, to nie będzie to niczym specjalnym. To mają wszyscy. Tylko my nie mamy, bo nie chcieli tego poprzednicy prezydenta Krzystka, a także radni kilkunastu kadencji. Warto pamiętać o tym, że nowe inwestycje kulturalne to wyłącznie łatanie dziur w szczecińskiej kulturze, a nie nowa nawierzchnia. Autostrada też nie. Jeżeli powstaną, to będzie wreszcie normalny, przeciętny, europejski standard miejski. Dobrze, że to wreszcie osiągniemy. I lepiej o tym nic nie mówić, tylko wybudować, bo to przecież wstyd, że dopiero teraz. Bo to jest naprawdę wielki wstyd, że w Szczecinie nie ma żadnej nowej inwestycji kulturalnej. A jedyne dwie wybudowane po wojnie zostały zlikwidowane - jedna straszy - kino „Kosmos”, a druga nie istnieje - DK „Korab”.

Na szczęście będziemy mieli, a właściwie mamy dwie filharmonie.

A gdzie jest ta druga? A w szczecińskiej Katedrze. Nowe organy u św.Jakuba Starszego, to ważny moment w życiu kulturalnym regionu. Może nawet rozstrzygnąć o przyznaniu tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. O ile wykreujemy koncerty, festiwale, mistrzowskie kursy, wydział Akademii Muzycznej, i znajdziemy pieniądze dla wirtuozów światowej klasy.

A Metropolia Szczecińska? Jak to może się przysłużyć stołeczności kulturalnej? Goleniów, Gryfino, Police, Stargard – jaka będzie rola tych miast w tej stołeczności kulturalnej, w czym nawzajem możemy sobie pomóc?

Nadanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury to akt polityczny. To wsparcie finansowe ze strony Unii. Jak oczarować urzędników, którzy podobnie jak telewizja, widzieli już wszystko?

Powiedzmy wyraźnie – z tym co teraz mamy, jaki standard kulturalny reprezentujemy, nie ma co szukać szczęścia w Europie.

Ś.p. Jan Szyrocki nigdy nie chciał kalkulować, i z nikim konkurować, On stworzył bardzo dobry chór, jeden z najlepszych amatorskich zespołów świata. Wielkie Dzieło Jana jest i będzie zawsze przykładem

Fajerwerki każdy może kupić. Koncerty każdy i wszędzie może zorganizować. To nie jest żaden problem. To tylko kwestia pieniędzy. Fajerwerki są mile widziane, pięknie wyglądają i szybko gasną. Zostają zdjęcia, filmy, faktury. I rozchodzimy się do domów.

O tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku zamierza ubiegać się siedem polskich miast - oprócz Szczecina są to Warszawa, Poznań, Toruń, Gdańsk, łódź i Lublin. W czym jesteśmy od nich lepsi – dzisiaj - w niczym. Ani zabytki, ani imprezy, ani polityka kulturalna.

Czy możemy być atrakcyjni – możemy. Zawsze to można zrobić.

Po co zatem to gderanie – ano po to, żeby wiedzieć ile jest przed nami. Bo głównie przeważnie tego właśnie nie wiemy. Albo ta wiedza jest dla nas zupełnie zbędna.

A budzi niepokój, jak budzik u Pigmeja.

Wojciech Hawryszuk, 

Szczecin, 28 grudnia 2007 – 16 stycznia 2008 roku