Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

- Jest cytat z Karskiego, który mi zapadł w pamięć, a który Cyrankiewicza poniekąd usprawiedliwia. Karski mówił, że zamiast Cyrankiewicza mogłoby być 40 tys. Rokossowskich. - MACIEJ TOMASZEWSKI

- To też jest pytanie o powojenną Polskę – czy lepiej było iść na jakiś rodzaj współpracy, czy nie zgodzić się na cokolwiek, trafić do więzienia, ale też mieć świadomość, że i tak Stalin będzie tu rządził, jak chce. A jak nie znajdzie ludzi tu, to przyśle swoich urzędników, zresztą całą masę ich przysłał, szczególnie do bezpieki, do sądownictwa. A mogło być tych "doradców" jeszcze więcej, gdyby było trzeba, a jeszcze mniej Polaków – i wtedy można by się liczyć z być może jeszcze większym mrokiem stalinizmu w Polsce. Ale to jest gdybanie. - PIOTR LIPIŃSKI, autor książki "Cyrankiewicz, wieczny premier"

- Na wystawie w Muzeum Śląskim są też prace silnych i niezależnych artystek. Proszę, abyś przybliżył sylwetkę Mirosavy, czyli Anny Bachanek z Puław, którą znasz, bo w latach osiemdziesiątych mieszkaliście w jednym mieszkaniu w Warszawie.
Należeliśmy do grupy, takiej powiedzmy „komuny” mieszkającej wspólnie na Chomiczówce. Skład się zmieniał, byli tam m.in. Jerzy Truszkowski, Barbara Konopka, Barbara Wysocka, Ania Batorczak i inni oraz właśnie Mirosava. Wynalazła sposób malowania na mapach. Płócien malarskich wtedy nie było, a mapy na płótnie były tanie, można je było zwijać i łatwo przewozić.
W Polsce lat osiemdziesiątych byliśmy społeczeństwem ze starożytnym modelem kultury społecznej. Trzeba było tych trzydziestu lat, byśmy dowiedzieli się rzeczy, które wtedy nie przychodziły nam do głowy: że kobieta jest także człowiekiem, a nie stworzonym dla wygody mężczyzny półniewolnikiem.
Zbigniew Libera To nie są tak naprawdę poważni artyści. Rozmowa Roberta Jarosza w katalogu do wystawy Nie jestem już psem w Muzeum Śląskim. 17.08.2018