Klęska gospodarcza Rosji może tylko pomóc. Uciekną bogacze, bo nie będą mogli się przed kim chwalić. Nie da się bez oczywistej refleksji przejść do porządku dziennego nad niewiarygodnym bogactwem i niewiarygodna nędzą panującą w najzamożniejszym państwie świata. Może nie być pieniędzy na fajerwerki typu olimpiada. I rzeczywiście Rosjanie wpadną w depresję, a Władymir Putin będzie kierował do nich ciepłe słowa z Kamczatki lub z Londongradu. Ale widać to gołym okiem przez ten czyściec upokorzenia przed samymi (nikomu nie zależy żeby ich poniżać) sobą muszą przejść.
Myśl przyłapana 8 września 2015