Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Józiolenie

Leszek Miller     O Józefa Oleksego magnetycznych opowieściach prądem zmiennym zapisanych.  Przyjaźń pumeksem głaskana.    25 marca 2007

Virga : 4 godziny temu Bez względu na to, czy się wybory odbędą czy też nie opozycja jest tak głupia i słaba jednocześnie, że nie odbiega od odbiega niczym władzy.

4 kwietnia

Zawiodłem się panie Gowin,sądziłem nieprzytomnie, że o coś panu chodzi, kiedy mówił pan tym, że 10 maja wybory mnie mogą się odbyć. Z pana oświadczeń niestety wynika, że pan proponuje żeby jednak odbyły się ale 11 maja. Panu odpowiada to towarzystwo. Proszę zatem siedzieć wygodnie. Dziś zapalił pan i świeczkę, i ogarek. Ogarek będzie się palił krócej. Od dzisiaj wiadomo, że Imiennik zawsze będzie mógł na pana liczyć.

A czego mogłem się spodziewać po panu Gowinie? Takiego działania, które spowoduje opamiętanie pana Kaczyńskiego. Wspomnienia i dzienniki z czasów szaleństwa będą szły jak ciepłe, chrupiące bułeczki ministra Krasińskiego. Okaże się wtedy jakie to było proste i gdzie była wtedy opozycja.

Internet jest terenem manipulacji tak jak życie codzienne, tu jednak media należy wyłączyć, gdyż działają w zbyt dużej skali.

Panu Bosakowi wybaczyłbym udział w procesie podziału społeczeństwa, bo jawi się dziś jak swego czasu pan Zandberg na lewicy. Ale niestety pan Zandberg ograniczył się do prezentowania poglądów formacji na świat, a pan Bosak walczy z rzeczywistością. Patrz wczorajsze wystąpienie w Sejmie. Czy pan Bosak, potraktowany arogancko przez PIS, zrozumiał, że demokracja nawet narodowcom jest niezbędna do sprawowania władzy? Wycofał swoje auto ze ślepej, wąskiej uliczki takiej formy sprawowania władzy. Aktualnie zdobywa zaufanie wielu osób, ciekawe co na to pani Jadwiga Staniszkis, dawno jej nie słyszałem.

Rozmawiać i na nic się nie zgadzać. Co wydarzy się po 10 maja i ew. wyborze Budynia? Wygląda na to, że pan Jarosław Kaczyński rzeczywiście wie kiedy kocioł wybuchnie, a Budyń będzie na skraju rozstroju nerwowego i rzeczywiście będzie zajmował się żyrandolem. Nigdzie w teren go nie wypuszczą, bo kiedyś skończy się to rękoczynami. 

Ja bym się zgodził na te wybory pod takim warunkiem, że wszyscy kandydaci będą mieli zagwarantowany jednakowy dostęp do mediów publicznych.

Condor ma jeszcze 37 dni władzy.

Lekarze - lekarze! - twierdzą, że część pacjentów nie doczeka się leczenia. Nie wiedzą, że są chorzy, bo od stycznia Mateuszek nie kupił odpowiedniej ilości testów. Nie w tym rzecz, że nie było, rzecz w tym, że nie kupił; nie zamówił, nie wydał pieniędzy. Po zakończeniu tej zarazy wszyscy uciekną; nie będzie stanowisk

Pan Glapiński zarobił w tamtym roku na stanowisku  dyrektora, prezesa NBP 800 tys. To taka wrzutka, żeby zorientować się w nastrojach społecznych. Iżby spowodować socjalistyczny wyrzut sumienia, tylko czyj?

Wybory temat zastępczy do odwrócenia uwagi dotyczące zasięgu zarazy.

Zniknął z przestrzeni publicznej pan Zbyszek i pan Marian. Właśnie, ciekawe co robi pan Marian.

Film Stalowe Magnolie, z nagrodami. Ewie się podobało.