* Zimno * Marek *
1 listopada
Remanenty domowe. Trochę się działo. Nie wiem skąd wziął się strach, jakieś lenistwo. Czegoś takiego doświadczałem kiedyś. Bez przyczyny. Na cmentarz przeznaczam niedzielę. mam nadzieję, że znajdę czas rano, z samego rana kiedy nie będzie tego pośpiechu. Zrozumiałego ale pośpiechu, potrącania.
Drugiego Marek ma urodziny. Zadzwonił i zapytał co ja piję? Wszystko, odpowiedziałem. Współczuję kolegom, którzy przestali pić 10 lat temu. A przecież nie ma takiej potrzeby.