Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Dialogi

- Czy Leszek Miller jest fair? - Monika Olejnik

- To silny człowiek... - Józef Oleksy

- Ale ja się pytam czy Leszek Miller jest fair? - Monika Olejnik

- Ale ja się pytam do czego Pani zmierza? - Józef Oleksy

- Ja zmierzam do końca programu. Dziękuję bardzo. - Monika Olejnik

" Kropka nad i" Pointa na zawołanie. TVN24 20 października 2011.

* PAN BIEGLER * SAPPORO * GŁUPI TYTUŁ * AGNIESZKA Z PUSZCZYKOWA * DOBIERA SIĘ DO MNIE MIRON BIAŁOSZEWSKI *  ADAM KOGUT * PALESTRINA * TADEUSZ SOBOLEWSKI * POZA POLSKĄ * MIRON BIAŁOSZEWSKI * CIEMNY LUD * NA CZYM POLEGA LUKSUS? * MICHAŁ HARATYK * FLACHA I OGÓREK * STEFANEK * BOCZNICA PANA MASTALERKA * CLAUDIO MONTEVERDI – MAGNIFICAT * TEATR PLEONAZMUS * EPOLETY SZWOLEŻERÓW *
30 stycznia

Dziękuję Panu Bieglerowi za prowadzenie drużyny szczypiornistów. I drużynie też dziękuję. Jesteśmy w sytuacji Danii i Francji o wiele wyżej notowanych od nas. Zabrakło szybkości i sprytu. Nie mówmy o szczęściu gdy przegrywa się 13 bramkami. Czegoś jednak pan Biegler w tym meczu nie zrobił. W meczu ze Szwecją większość bramek padła ze strzałów technicznych.

W Sapporo lekki oddech zadowolenia. Lekki. Piotrusia wciąż nie ma.

Hiszpanie pomścili Polaków. O złoto zagrają z Niemcami (http://www.tvn24.pl) Co za głupi tytuł. Toż chyba lepiej przegrać z mistrzami.

Agnieszka z Puszczykowa wygrała w Australii.

DOBIERA SIĘ DO MNIE MIRON BIAŁOSZEWSKI * Może i za późno, ale lepiej bez euforii.

Ktoś powiedział, że Wildstein jest idiotą i głupkiem. Jest w Polsce owszem kilkadziesiąt takich osób, znanych tak z twarzy jak i z niepowtarzalnych czynów, ale do tej grupy pan Bronisław nie należy. Z pewnością. Jednakże zamiast być rozjemcą, jest agitatorem (a chce być demiurgiem-kreatorem). Szkoda inteligencji. Podobnie jak i pana Tomasza Lisa.

1 lutego

Szukamy Palestriny. Znam to słowo. Ale nie znam muzyki. Słucham. Motety. Wedle współczesnej kwalifikacji – musica nuda, bardzo prosto.

Tadeusz Sobolewski, znany z ekranu krytyk filmowy napisał rzecz o Mironie Białoszewskim. Może irytujące jest to, że jest wielka różnica między jego teklstami a cytatami z MB. Można odnieść wrażenie, że zamiast wypełniać kartki MB, wypełnia je sobą. Proszę wybaczyć te irytacje. Ale razi zarówno Sobolewski jak i Białoszewski. Naprzemienna fastryga. Widoczna jak założone ubranie na lewą stronę. Fastrygowanie anegdot. Ale rozbudza to moją ciekawość. Szlość samojedna, teatr Pleonazmus z Krakowa, dyrektor tego teatru alob główny aktor, raczej aktor - został kierownikiem naczelnikiem wydziału kultury w dzielnicy Krowodrza, bo Pleonazmus był teatrem krakowskim, Obejrzałem spektakl w jakiejś sali, 1973 rok Międzynarodowy Festiwal Teatru Otwartego w budynku Starej Giełdy we Wrocławiu. Największym rozczarowaniem jest zawsze fotografia – w tym przypadku MB. Samo słowo >Palestrina< brzmi jakoś niezwykle. Kompozytorzy się powtarzają w opowieści TS. Nie są dla mnie świeżym brzmieniem, pamięcią egzotyczną.

Stara muzyka, barokowa i wcześniejsza, jest pełniejsza od współczesnej. Ale do niej się dorasta. Słucham tej muzyki w ślad za MB. Czego słuchał, co znajdował. Co się w nim „nacięło”. Claudio Monteverdi – Magnificat. Tego trzeba słuchać w kościele. 

2 lutego

Prosta narracja , ukrywane pod tzw. interesem społecznym mściwość i co się z tym przeważnie wiąże pospolita prywata, pozwoliła na zmiany. Ciemny lud Kurskiego uwierzyłwe własną władzę nad duchem i materią politycznymi. Przecież z tego nic nie będzie. Kasa będzie tylko dla wybranych. Fakt, ludzie oczekiwali zmian ale nie oczekiwali takiego działania PIS-u. Postawiono na ciemnotę, mentalność niewolniczą i lenistwo. Razprahajtie chłopcy koni, poswawolim z białoruczkim Laczem. Nikt się tym ciemnogrodem nie będzie przejmował, nawet Wojciech Cejrowski. Nikt ciemnogrodu uczył nie będzie. Ma pozostać w tym sanie do końca świat, rozmanżać się i pomnażać swoją wściekłość. 

Państwo to my. I dlatego tyle zależy od indywidualnych wyborów. Tylko one ustrzegą nas od państwa , władzy partyjnej. Społeczeństwo ma być wolne od Partii. I to naszą sprawą jest oświecanie.

Nie podoba mi się pomysł wychodzenia z problemami polskimi poza Polkę. Może to doprowadzić do powszechnego przekonania, że ktoś za nas coś może załatwić. Osłabia takie przekonanie ducha walki. Po drugie, ktoś spoza Polski może przecież wpaść na pomysł, żeby pomagać nie proszony. Pospolita prywata jest wygodna dla wszystkich, którzy chcą odnaleźć i upublicznić intencje przeciwnika wedle swego pojmowania świata. S. twierdzi, że jesteśmy innymi ludźmi, innym plemieniem.

Zmiany w Polsce są potrzebne. Ale nikt o tym nie mówił jakie mają być. Politycy nie doprowadzą do trwałych zmian, zaspokoją wyłącznie swoje apetyty. Do zmian doprowadzają ludzi, a elity muszą odegrać swoją rolę. Nie mamy zaplecza w postaci szlacheckiej kultury i szkoły honoru, zamieszkujących w szlacheckich dworkach, a przechowywanych w skrzyniach z czarną biżuterią , szablą i epoletami szwoleżerów. 

Ludzie chcieliby mieć swoich bohaterów patriotyzmu. Muszą mieć możliwość przyniesienia tych bohaterów do własnego domu. Partyjnych patriotów nie ścierpią, partyjnych bohaterów nie zaakceptują. Ponieważ, zawsze, i słusznie, będą wietrzyć jakiś podstęp, jakieś coś za coś, jakiś handelek, beneficja dla rodziny.

Na czym polega luksus? Polega on na tym, że wcale się się nie cieszyłem, gdy podczas wręczania medali Pani Premier – moja – nie moja – został paskudnie wygwizdana. Było przykro, że złość ludzi jest taka duża. 

4 lutego

O Mironie Białoszewskim. Czytam wspomnienia Tadeusza Sobolewskiego, a może najpierw należałoby przeczytać wiersze i prozę MB? Dlaczego MB czytał żywoty świętych? Raczej wierzący nie był. Ludzie chcą patrzeć na wiarę innych. Wyobrażałem sobie MB tam mniej więcej jak Marka Walczewskiego, a wygląda nieco inaczej. Ludzie chcą się ogrzać. Nie o to chodzi, że że chcą zrozumieć. Co by było gdyby się szanował, nie sensie burżuazyjnym a takim ludzkim. Gdyby się nie uzależnił od tego wieczne zbierania żywicy. Cięcia zarastały ale były, i dawały o sobie znać podczas zmiany pogody. Cokolwiek mielibyśmy w tym miejscu na  myśli. Kończę czytać, gdy tracę ciekawość. Już 4 lutego 2016. Każda próba „nacinania” siebie i późniejszych reakcji i relacji, będzie naśladownictwem. To jest poeta jednokrotny. Tylko on a reszta niech nie próbuje. Mimo biedy, homoseksualizmu – niechlujny, stworzył niezwykły zapis poetycki. Może był niebezpieczny. Ale się przebił. Mimo że w tych swoich mieszkaniach żył jak w akwarium, oglądany przez zainteresowanych. Czytam o MB. Ale za mało innych ludzi, a za dużo autora wspomnień – TS. Czyta się tę książkę wolno, jak dziennik Sylwii Plath. 4 – 10 stron. Jak powinien wyglądać MB? Ateusz czyta żywoty świętych, wkrada się na nabożeństwa, prowadzi życie rozwiązłe ale przyzwoite. Szuka wszędzie smaków, zapachów; wędruje. Sted też wędrował, ale dosłownie. MB nie był ciekaw prowincji, bo ją znał. Sted poznawał. Ziarno obumarło dając plon stukrotny. 

5 lutego

Skąd Adam Kogut czerpie pewność i inspiracje?

Druga młodość Stefana Huli. Łukasz Kruczek odchodzi – pytanie brzmi – dokąd, a nie – dlaczego? Coś poszło nie tak. Sympatii mojej pan Kruczek nie budził, chyba ze względu na jakąś ledwo zauważalną, ale jednak arogancję, chociaż - przecież trzeba mu oddać że wprowadził do gry wielu dobrych zawodników.

Kiedy będzie marsz KOD? Chciałabym przewietrzyć futro.

Pan Mastalerek na bocznym torze. Podobno bocznica biegnie w stronę Orlenu.

500 złotych ma być na mleko i bułkę, a będzie flacha i ogórek.

Kuliści - Konrad Bukowiecki 20.58 i o prawie cztery lata starszy Michał Haratyk 21.35; Tomasz Majewski 20.08 – wczoraj 5 lutego – podczas Pedros Cup w Łodzi. Nieprawdopodobnie szybki jest Michał Haratyk.

6 lutego

Muzyka z mieszkania MB jest prosta i daje ci miejsce dla siebie.

Lewandowski gra, druzyna skacze w Oslo. S. będzie prał mój komputer.

Jak długo TS pisał książkę o Mironie Białoszewskim i w jaki sposób?