Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Uczucie spodziewanej przyjemności.

Myśl ze śląskiej. O piciu zwykłej wody w święta. 25 grudnia 2006 

* Polskie problemy poza Polską * List po 50 latach * Kolonializmu ciąg dalszy * Prawdziwa Europa, prawdziwi Europejczycy * Polska - Francja 31:25 * Spryt pani Beaty * Właśnie się przydało * Leszek Miller * Barbara Dolniak * Bogusław Kaczyński * Irytujące opowieści Beatki o biednych dzieciach * Poprawność polityczna PO i całej reszty * Roger zalazny  * Pan Gliński staje się popularny * Ręce precz od piłkarzy ręcznych *

19 stycznia

Trudno zaakceptować pomysł załatwiania polskich problemów poza Polską, ma się rozumieć, że chodzi o polskie problemy polityczne. Niezależnie od strat wizerunkowych, siły społeczne mogą stracić wolę walki, osłabnie odpowiedzialność, bo ktoś będzie „walczył” za nas. Nie ma wolności, demokracji – darowanych przez obcych. Za które nikt nie wystawi w przyszłości rachunku. Każdy lament opozycji u europejskiej klamki, to oczekiwanie na okruchy demokracji, które ewentualnie spadną ze stołów pod koniec bankietu. Inna sprawa, że każdy polityk, który wytyka publicznie Niemcom I, II wojnę światową, i zabory, jest zwyczajnym durniem. Co innego gadać, a co innego dbać o narodową pamięć i budować tożsamość. Tożsamość i patriotyzm buduje się na pieniądzach, a nie na odkrywaniu narodowych wrogów wewnętrznych. W związku z tym ewentualnym osłabieniem woli walki, każde drapanie do europejskich drzwi jest PIS-owi na rękę. Niemcy są naszymi sąsiadami, podobnie jak Rosjanie. Rosjanie nie chcą rozmawiać, a Niemcy jeszcze chcą.

50 rocznica przesłania listu biskupów polskich do niemieckich przechodzi bez echa, a był ów list bardzo ważny szczególnie dla elit niemieckich. W Polsce nie został odpowiednio i dostatecznie szeroko, powszechnie zrozumiany. I w dalszym ciągu nie jest. Zrozumienie listu powoduje odrzucenie naskórkowej polityki na rzecz wartości.

Postkolonialne myślenie polskie naraziło nas na wiele strat materialnych. Może my nie jesteśmy najsprytniejsi ale z tego ubogiego kapitału wycisnęliśmy relatywnie dużo. Wystarczy porównać, czy zwyczajnie zestawić nakłady na b. NRD i Polskę. Wykpiwany „szczękowy” i przemytniczy kapitał się zbudował w zasadzie samodzielnie.

Za swoje błędy i cwaniactwo europejskiej elity zapłaciliśmy więcej niż dostaliśmy. Byliśmy wręcz zakłopotani, że nie jesteśmy europejscy. A „prawdziwi” europejczycy doili nas ile się dało ponieważ korzystali z naszego rynku, z naszej siły nabywczej. Każdy kto robi interesy w Polsce zatrudnia ludzi i zarabia na ich pracy. Po to ich zatrudnia żeby zarabiać. Ale tylko część z nich płaci podatki nie związane bezpośrednio z zatrudnieniem, firmy nie płacą podatku z tytułu „korzystania z rynku”. Frycowe już zapłaciliśmy i mówimy teraz, żeby „dobrodzieje” i filantropi podzielili się z nami tym zyskiem co go uzyskali w wyniku działania na naszym rynku. Pewnie, że mogą nas przycisnąć. I dlatego tak bezsensowne są aroganckie działania PIS. PIS zapłaci w niedalekiej przyszłości nie za to co zrobił, a za to czego nie zrobił.

Imigranci są potrzebni Europie, ponieważ Europejczykom i Europejczycom potrzebni są służący. Żeby nie powiedzieć - niewolnicy. Dlatego ta cywilizacja umrze. Bo tak traktuje drugiego człowieka. Bezczelność i arogancja tzw. starych, kolonialnych cywilizacji jest niesamowita.

Wygraliśmy z Francją. Z pewnością nie był to mecz na kolanach.

Wcześniej, przez 2 godziny chyba oglądałem rozmowy w parlamencie europejskim. Wszyscy mówili dobrze o Polsce. Pani Beata za spryt otrzymuje ode mnie, po raz pierwszy, punkty dodatnie. To, że wszyscy mówili dobrze o Polsce to raczej zmartwienie dla rządu.

I jeszcze zadzwonił Ludwik, a ja nie zadzwoniłem do Henia. I był jeszcze telefon z dalekiej przeszłości. Skąd się wziął?

21 stycznia

Ile czasu powinna mieć opozycja na zaskarżenie złej uchwały sejmowej do TK? Dlaczego PIS tego nie zrobił przez 6 miesięcy? Dlaczego, z urzędu, TK tego nie zrobił? Czy to jest taka niezwykła przebiegłość i wyczekanie momentu, w którym to się przyda? Co zrobiłby PIS, gdyby nie miał tego pretekstu do grzebania w TK?

Pan Leszek Miller popiera podobno PIS; czy na tym właśnie skończył, czy jest w trakcie (to w kontekście bycia prawdziwym mężczyzną). 

Barbara Dolniak – pojawiła się nowa sensowna osoba.

Ostatnie spotkanie Bogusława Kaczyńskiego z telewidzami miało miejsce chyba podczas transmisji Koncertu Noworocznego z Wiednia kilka lat temu, słychać wtedy było jak z trudem uzyskuje panowanie nad mową. Na szczęście w internecie obyło się bez głupich aluzji. Chłop był porządny, elegancki i niepospolity. Widziałem go kiedyś w Warszawie naprzeciwko kościoła św. Anny na rogu, na Krakowskim Przedmieściu. Miał granatową jesionkę z pluszowym kołnierzem. Albo zamszowym.

Opowieści Beatki o biednych dzieciach biednych Polaków, jęczenie o biednych kopalniach i górnikach, były pójściem po bandzie. I do tego te fałszywe prośby o pomoc europejską. Mam nadzieję, że kiedyś znajdzie się jakiś polityk europejski, który powie, że mieliście 30 lat na to, żeby się ogarnąć. Poprawność polityczna nie pozwala.

Roger Zelazny „Kroniki Amberu” przeczytane, dwa opasłe tomy napisane w pierwszej oso bie. Ciężka sprawa. Ale – przeczytałem.

W Sejmie było kilku profesorów. Ale porównanie tamtych z wypowiedziami pana Glińskiego, nie wypada korzystnie dla aktualnego wicepremiera. Jarosław Kaczyński ludzki pan; dał i zaszczyty i pieniądze. Zapewne na krótko, bo będzie potrzebne stanowisko wicepremiera dla Pawła Kukiza.

Mam nadzieję, że żaden polityk do naszych piłkarzy ręcznych się nie przyklei.