* Szkoda PIS * Pracowicie z polityką * A gdyby tak się okazało, że ... * Pan Sasin * Pan Mastalerek * Nieszczęście jest blisko * Hipokryzja Korwina e.c. * Święto nie dla wszystkich * Gęś niepodległościowa * Zadania partyjne na dziś czyli radość pana Mariusza * Standardy, mściwość, szansa * Augiasz tego nie przewidział * Zamieszki on demand *
9 listopada
Trzech dobrze sytuowanych ludzi okrada państwo, a jednocześnie cały czas owa trójka sprawia wrażenie, że jest moralnie czysta. To piąta kolumna w partii.
Spotkania codzienne z elektoratem. Ślad na stronie FB Wybór 2014: Wojciech Hawryszuk.
10 listopada
A gdyby tak się okazało, że ... rozpoczęło się polowanie tuż_przedwyborcze na PO i cały pomysł polega na tym, że rękoma marszałka z PO przeprowadzić audyt, który pogrąży Platformę? Taka teoria spiskowa raczej w grę nie wchodzi. Bo kto by się decydował na taki "czyszczący" manewr wobec rządzących, znając dobrze obyczaje i motywacje swoich członków? A właściwie to - jak się okazuje - zupełnie nie znając.
Miałem sporo sympatii do pana Sasina, ale po jego niedzielnym serialu w mediach, utracił wręcz mój szacunek. Kto deleguje takich ludzi do mediów? Liczono w PIS zapewne na to, że dobrze jest pokazać kandydata kilka razy w telewizji przed wyborami na prezydenta Warszawy. W takim kontekście?
Pan Mastalerek w roli nowego rzecznika prasowego. Zaplecze rzeczników jak polskich bramkarzy - ławka jest długa.
11 listopada
Ciekawe jak do swej władzy doszli Kamiński i Hofman. Ale należy bać się ich reakcji na ostatnie decyzje PIS. Zostaną przecież odcięci od pieniędzy. A tu trzeba będzie jeszcze oddać i to nie 100 złotych a może nawet 100 000 z grzywną. I tylko chyba Korwin Mikke jest na tyle "niezależny", że do "słabogłowego" Wiplera dołączy Hofmana i kolegów. Coś z Hofmana jest w Jarosławie i odwrotnie. I pewnie, po cichu, to Jarosław zazdrości wesołemu Adasiowi. Stąd się brała dotychczasowa pobłażliwość.
Hipokryzja Korwina polega na tym, że dołączył do gawędziarzy gospodarczych. Partia, ugrupowanie, ruch społeczny, który nie ma w sobie praktyczności, który nie opracuje recept i nie wypróbuje czy są skuteczne, nie powinien bredzić i brać udziału w dyskusji społecznej. Po latach doszedłem co mi się w Korwinie nie zgadza. Swoją ignorancję gospodarczą ukrywa pod sosem antyrządowym, a tego przecież wszyscy chętnie słuchają. I do uprawiania polityki w Polsce wystarcza, o czym świadczą wyniki Korwina. Opowiadanie o tym, że jest gospodarcza wolność i to powinno wystarczyć, jest naiwne. Naiwność - chce nas przekonać Korwin - nie jest Jego, Korwinową właściwością. A jednak. Jeżeli Korwin jest tylko naiwny - to szkoda chłopa, bo bywa dowcipny. Jeżeli jest cyniczny, to już trochę lepiej.
Dziś doroczne Święto Niepodległości. Ale nie dla wszystkich ten dzień jest świętem. Już nie chodzi o emerytów, bo oni jednak coś mają, a o tych, co nie mają i nigdy nie będą już mieli.
Amerykanie mają swoje indyki - może my powinniśmy mieć gęś niepodległościową? Szansa na eksport, jakieś półgęski turystyczne, darcie pierza połączone ze śpiewami w okolicach Święta. Nomen - omen - pióra w tym roku poleciały.
13 listopada
Radość dzisiejsza pana Mariusza polegała na tym że znalazł "kilometrowego" haka na pana Halickiego. Radość trwała krótko. Pan Mariusz nie da się lubić w rzeczywistości sejmowej. Jeżeli jest inny w rzeczywistości rzeczywistej, to tylko siąść i płakać. To szkoda człowieka, bo nieźle rysuje.
Wszyscy o standardach, szczególnie PIS i SLD. Od kiedy SLD wiedział o "kilometrowych" przekrętach jako że podróżami posłów zajmował się wicemarszałek Jerzy Wenderlich? W naszej polityce nie ma standardów od dawna. Od czasu, kiedy jest uprawiana dla "aparatu", a nie dla ludzi. Standardem nie powinno być wyrzucenie z PIS-u, a wyrzucenie z Sejmu. Wyrzucenie z PIS nic nie zmienia. Ale PIS wyraźnie odżył, czeka na wpadki pozostałych.
Lepiej teraz niż za rok. Czyszczenie stajni Augiasza tylko przy pomocy większej rzeki, co kijem zawrócić się nie da. A to przecież sam Augiasz był winien tej ilości gnoju, który w tych stajniach się nagromadził, którego usunięcie wymagało działań niekonwencjonalnych. Alleluja i do przodu.
Zamieszki on demand czyli na zamówienie, oto czym się żywiły telewizje 11 listopada. Żadna nie pokazała wystąpień politycznych tylko uliczne.