Tydzień 44_2008/113

Szczegóły: Opublikowano: 26 października 2008

* Misja * Tekst * Opieńki * Festiwal malarstwa * David Letterman * Zakpalec * P38 * Megatrendy * Netcamp - pierwsze spotkanie * "Katia" * Mnóstwo rozmów * Korespondencje z Pekinu * Muszelkowy Marchołt * Kilka zdjęć z CC *

26 października

Poczucie misji może być szkodliwe dla zdrowia. Temat wart zbadania.

Czeka tekst o kulturze, ale niech tam sobie czeka. Najpierw odruch - reakcja na coś tam, co się zdarzyło. A później dopiero są schody. Uchronić się przed ględzeniem i pomiaukiwaniem.

Wieczór z Lisiczkami, a dzień poprzedni uwieńczony udaną wędzonką.

27 października

Wszystko tylko nie praca. To jest czas leniwej pogody. W sumie coś okropnego. Nawet zrezygnowałem z opieńków, które pojawiły sie na horyzoncie. Ale idę. Opieńki - dobra rzecz.

Wczoraj wystawa prac zgłoszonych na festiwal malarstwa w zamku. Nie o to chodzi, że złe czy dobre. I nie o to czy współczesne. Gorzej, że nijakie. Wg mnie 3 - 4 prace warte zajmowania ścian. Ze Szczecina akt kobiecy, wycięty fragment postaci. Trzy zdjęcio-obrazki - dowcipne. Koperta - jedna z trzech, po lewej. Symboliczne akty męskie - z turkusowym tłem, popartowskie 3 rzeczy z Sopotu. Dziwaczno-koniunkturalna nagroda za obraz gen. Jaruzelskiego; nie wiem za co. Przeważnie - bez idei, bez pazura, bez magii - czyli brak na tych płaszczyznach sztuki.

Wystawa ganiuszu wynalazków chińskich w Galerii Gotyckiej Zamku. W sprawie wag - przesadzili. Były znane w Rzymie przed naszą erą. Eksponaty zrobione nie wiem gdzie. Pamiątki jak z marketu. Zauważalne "podróby".

Lettermann i goście od amerykańskich chopperów. I nowojorski "Ra ra riot". Sekstet z rockowy z wiolonczelą i skrzypacami (niech tak zostanie, bo to śmiesznie wyszło).

Z ostatniej chwili - http://www.zakpalec.eu/. Warto zobaczyć.

"Według poniedziałkowego wydania Wenezuela Ahora, mieszkanka Barcelony, Cornelia Transheia, powiła w tych dniach zdrowe pięciolatki. Trochę mnie poniosło – tłumaczyła szczęśliwa matka zapisują dzieci do przedszkola."

28 października

Wędzonki dojrzewają, są coraz bardziej udane. Eksperyment należy powtórzyć.

Film o amerykańskim samolocie P38. Ciekawa konstrukcja. Nigdy o nim nie słyszałem. Coś takiego latającego widziałem na zdjęciach, ale bez komentarzy.

29 października

Tekst z 2000 roku Andrzeja P. Wierzbickiego "Wpływ megatrendów cywilizacji informacyjnej
na sytuacje w Polsce w początkach XXI wieku":

"Można tu zatem zadać pytanie: jeśli najwięksi gracze na rynku mogą dużo zyskać na niestabilności rynku, to rynek ten będzie stabilny czy niestabilny? Pytanie to jest retoryczne, gdyż udzieliła już na nie odpowiedzi praktyka: światowy rynek spekulacji finansowych staje sie coraz bardziej niestabilny, mówi się dziś poważnie o konieczności jego międzynarodowej regulacji." Kto spowodował rozchwianie tego rynku? Ten, kto na tym zarobił już lub zarobi za rok, dwa.

30 października

Jesienna pogoda, bez złotego podtekstu. Wreszcie skończyłem tekts dla GW. Jest na tej stronie. Czaję się do opowieści o przerośniętym poczuciu misji. I co może z tego wyniknąć.

Netcamp - poszukajcie. www.netcamp.net.pl Spotkanie z młodymi informatykami ze Szczecina w lokalu "Haga". Ciepła konstatacja - młodzi ludzie mówią po polsku. Reszta, to tylko wiedza. Pierwsze - potrzeba i ogłada. Sześć godzin o internecie, nie wiem czy nie przesada.

Maciej Wosiński w Polszcze. Maluje i słucha koncertów gitarowych.

31 października

Padło takie określenie w haskiej piwnicy - >>Friday service<< (że piątek to na pewno, reszty nazwy nie jestem pewien); to usługa dołączana do poczty internetowej, zawierającja kilka "zasadzek" na osoby, która po upojnej piątkowej nocy i wieczorze, zamierza sie rozprawić z całym światem przy pomocy - poczty właśnie. Zasadzki to m.in. proste łamiogłówki, zadania matematyczne i inne "zasieki", które aby pokonać należy wykazać sie odrobioną przytomności umysłu. Te przeszkody maja na celu wyel;iminowanie niepotrzebnych, powodujących napięcia, listów do szefa, narzeczonej, kolegi, dostawcy kablówki itd.

Recenzji spotkania nie będzie jako że brałem w nim udział. Ale to bardzo ciekawa inicjatywa młodych ludzi. żałuję programu Lettermana.

Wielkie poniżenie rosyjskich kobiet: "katia" to w slangu 100 dolarów. Język przeniósł niechęć społeczną oraz pogardę.

Mnóstwo rozmów pozytywnych. Rozpoczynamy Festiwal Gramy 2009.

Z Pekinu:

Dear Sir / Madam: 
      Proszę nam wybaczyć Zaburzenia wyceniane czasu. 
      Jest to duże firmy hurtowego w Chinach, [...]Jeśli masz wolny czas, należy podjąć kilka do odwiedzenia naszej oficjalnej stronie internetowej: www.vxvtc.com. 
 Wtedy wszelkie skrupuły, skontaktuj się z nami swobodnie.