* Połczyn, Choszczno, Gryfino, Choszczno - Modry las * Kubica trzeci * Tadeusz Cymański * Załapać się czyli buractwo na antenie TVN24. Pani Marzanna Zielińska. * Szkoły dla łobuzów.* Cnota europejska UEFA, * Akademia Rybna - niezapomniana. * Pani Ewa. *
6 kwietnia
Wielkie porządki, bo pogoda spacerom w Szczecinie nie sprzyjała. Nawet udane, nie powiem. Nie było raczej wielkich odkryć.
Nie ubierać PIS-u w toruńskie buciki. Tadeusz Cymański
Panie pośle, tylko bez tego palca. Ryszard Kalisz do Tadeusza Cymańskiego, któren używa z lubością wskazującego palca dydaktycznego..
Piec do szkła liczy sobie 200 lat. Tradycja rodzinnej firmy syryjskiej "artystów - szklarzy" - 400 lat. Zawodu uczy się rok a czasem 10 lat nie wystarcza.
Zrobienie sukienki z jedwabiu trawa ok. jednego tygodnia.
Remanaty - Mateusz Ligocki - "deskarz" alpejski.
Dawać łapówki, żeby być uczciwym. O piłkarstwie Janusz Zaorski. I nikt o tym wszystkim nie wiedział. Nikt.
Czy donosiłem, że jeden z zaspołów nazywa się "Zwieracz Tapira"?
Kiedy słyszę o szkole dla łobuzów, widzę przestrzeń (otchłań?) do edukcji ministrów i pozostałych polityków. Jean van Valejan został w XIX - wiecznej Francji skazany za kradzież bochenka chleba na galery. Tam zatracił ludzką godność. Odmieniło go później ludzkie miłosierdzie, jak go zniszczyła ludzka bezduszność i litera prawa. Cieniem pana Madalaine był inspektor policji Javert. Wiktor Hugo, autor "Nędzników", nie znał żadnego Jana - galernika. Znał zapewne wielu inspektorów Javertów. A postać, sytuacja - każdą można dodać. Każda krzywda będzie wyraźna.
12 kwietnia.
Gaśnie ogień olimpijski.
Urodziny Jurija Gagarina.
Afery w Polskiej piłce. Rozwiązać PZPN. Odciąć od kasy towarzystwo. Skąd były pieniądze na te wszystkie łapówki? Jakie morale mają piłkarze, którzy nie muszą sie męczyć, a mają wynik? Ciekawi mnie też co sponsor mówi działaczom piłkarskim, na początku współpracy? Czy chce tworzyć organiczną druzynę w oparciu o szeroką, wielopokoleniową kadrę, czy też mieć wyniki z dnia na dzień? Gdzie jest FIFA i UEFA? No i oczywiście, gdzie były dotąd. śmieszne są te pogróżki i cnota tych pań. Ale w tej branzy rządzi zdaje się tzw. "teren", a nie "warszawka". To pewnie trzeba "zaorać" i skończyć pseudowolontariatem PZPN. Po co ta narośl, jakiś wydział dyscypliny, który nie potrafił zadbać o uczciwość? Liga - to mogą być poważne pieniądze, jeżeli są ludzie na widowni. A tych raczej nie ma.
W Choszcznie i Gryfinie kolejne Gramy 2008.
Chińskie filmy o walczących mnichach buddyjskich. Skoro były akty buddyjskiego terroru, to dalczego telewizja chińska nie ujawniła ich z marszu? Czyżby policja i wojsko chińskie zaniedbała zapisania za pomocą kamer video tych wszystkich akcji wandalizmu?
W Połczynie spotkałem uczestnika szkoleń Akademia Rybna, które robiliśmy jako Agencja Barnaba. Do tej pory korzysta z naszej mksiążki kucharskiej.
W najbliższym tygodniu spotkanie z Włochami z Bari, nowy temat do Ludzi i ludzisk, nie mam jeszcze pomysłu.
Zamykanie trudnych dzieci i młodzieży w ośrodkach odosobnienia. Wyrwane z kontekstu wypowiedzi pani Ewy Sowińskiej, czy to jest pogląd osobisty, jakaś polityka, głoszony z pełnym przekonaniem? Takie - co by o tym nie powiedzieć - nagonki, są skierowane na medialne teletubisie i "pedalskie" torebki, warte pominięcia, bo głupawe, i walcowanie osoby na urzędzie, są łatwe, bo dotyczą osoby nie najważniejszej, ale z kanapowej partii.
"Pani Hall nie zna się na nauczycielstwie, twierdzi w międzyczasie pan Orzechowski. Rzecznik pani Sowińskiej. Nie chcę nawet słuchać co mówi, bo nie wierzę w Jego intencje.
Ja nie wiem, czy pani Sowińska nadaje się na to stanowisko. Trudno mi się jednak pogodzić z takim szarpaniem zdobyczy. Co by nie powiedział, i co by ni zrobiła. Ta Kobieta wychowała 6-cioro swoich dzieci. Czy to czynnik łagodzący? Nie, ale jest to jakieś doświadczenie. Rzecznik Praw Dziecka, to sukcesja LPR. I to jest najgorsze w tej sytuacji. Nie LPR, bo nie o tym mowa, tylko o tym, że jest to sukcesja, nadanie partyjne, kadencyjne dziedzictwo. To kolejna walka o miedzę, o gruszę, tak naprawdę o czapkę śliwek. Nie wiem, kogo ja bym wybrał. Np. kogo ze swoich znajomych. Myślę, że moją żonę, Ewę. Panią Annę Dańko, która wychowała "trudną" klasę. I nie tylko dlatego, że ją wychowała, ale że tak mi o tym opowiedziała. Pan Wychowawca Ludwiki, który z klasy przeciętnej - zrobił nieprzeciętną. Chcieli go wyrzucić jako konsltanta przedmiotowego. Ludzie na takim stanowisku jak Rzecznik, nie powinni tworzyć praw ani polityki. Powinni kochać dzieci. Warto też zapytać nie o to, czy pani Sowińska kocha dzieci, a o to, czy kochają dzieci, sfora, naganiacze i myśliwi. A jeśli nawet tak, to ciekawe do czego taka miłość może doprowadzić.