Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Konotacje odsyłające do desygnatów   

Wicedyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Cezary Cichy    Chodziło wyraz  “port” w nazwie instytucji “Bałtycki Port Kultury”, konotacje i co najważniejsze desygnaty w kontekście Portu znane są tylko Panu Czarkowi  25 05 06    Komisja Kultury I Edukacji, posiedzenie w Willi Lenza.

* Niedziela wyborcza * Oczekiwania * Rozstrzygnięcia. * Niepewność. * PO wygrała.* Wyścig.* Po co polityka?*

21 października,

Remanenty wyborcze.

www.Salon24.pl,  czyli Major, Ufka.

Diagnoza społeczna 2007 Profesora Czapiewskiego, http://www.diagnoza.com/

"Złodziejski apel Tuska."  Prof. Janusz Czapiewski o apelu na zakończenie debaty z Aleksandrem Kwaśniewskim

Jarosław Kaczyński jest politykiem teflonowym. Nic się do nioego nie czepia, nie przykleja. Trzeba sobie wychować wyborców. Gdzie sie dwóch bije, tam dwóch korzysta.

Medialny, bezmyślny chór. 

Bracia rządzący.

Wybory do Sejmu i Senatu 2007.

Eroll Gardner, polecam, zachęcam. Można przy tym dobrze pracować.

Z cyklu dialogi filmowe:

- Co w świecie chirurgów?

- Zabójcze sukcesy.

O 20.00 w chacie na skraju lasu, spotkanie przy wieczorze wyborczym. Znak czasów, spotkanie jak podczas meczu piłkarskiego.

Są przepisy śledziowe Maxa. Zostaną opublikowane 

Cisza wyborcza przedłużona do 22.55.

22 października,

Po pierwsze, żeby PO nie zwariowała. Po drugie, żeby starczyło zimnej wody. Po trzecie, życzę miłosierdzia. Ale i konsekwencji.

Ciekawa reakcja lidera PIS. Czyżby to był świadomy krok do tyłu? Niekoniecznie zaplanowany, ale nawet niezaplanowany, może być wykorzystany. W każdym razie, coraz mniej partii w Sejmie. To coraz lepiej.

25 października,

W odpowiedzi IG

Tak mi się wydaje, że wyborcy nie traktują wyboru jako związku przyczynowo - skutkowego. świadczą o tym konkretne wybory, tj konkretne osoby, które zostają wybrane. Nie ma w wiekszości przypadków żadnego logicznego uzasadnienia wyboru tychże osób. Wyborcy jednym chcą dać nauczkę, a drugim szansę.

Wybory, myślę, że te ostatnie również, to takie głosowanie na zasadzie zakupu przy kasie. Pokazane są tam (przy kasie marketu, a nawet w małym sklepiku) produkty zbędne, czasem również potrzebne, ale z pewnością nie takie, po które idzie się na koniec marketu jak mięso czy warzywa. Nieszczęście polega na tym, że społeczeństwo nie dokonuje wyborów ani politycznych, ani społecznych. Dlaczego? Dlatego, że nie jest u siebie. Nie czuje się właścicielem tego państwa, nie czuje się właścicielem wspólnoty, i nie czuje sią tą wspólnotą.

To strumień i wyścig plemników, sterowanych chemią . Jest ich więcej niż trzeba, koniec kadencji uwalnia strumień, i do przodu. O tym co z tego się urodzi, decyduje statystyka i  przypadek.

IV RP, która była projektem, a może tylko projekcją, miała być silnym państwem. A okazała się w końcu - słabym. Porażka PIS polega na złej interpretacji zjawiska, cechy, którą można nazwać - "silne państwo." . Działalność antykorupcyjna to coś, co powinno być standardem, czymś co się realizuje mimochodem. Czymś co jest zawsze. Tak jak bycie przyzwoitym.

Wystawianie spałowanych pleców i sentymenty spod celi, skłaniają  do tego, żeby spytać, czy my już, za waszą odwagę nie zapłaciliśmy przez te 20 prawie lat? Utrzymujemy Was tyle czasu, i nawet nie potraficie dać dobrego przykładu młodzieży.

Chyba zabrakło odwagi JK aby powiedzieć jednoznacznie - chcę budować silne państwo. Albo w końcu o tym zapomniał.

Co to za społeczeństwo, które nie ma swoich współczesnych autotytetów? Nie ma JP II, jest WB, ale tych Obu Wielkich Rówieśników stworzyła inna Polska.  My nie mamy autorytetów. I nie chodzi o to,  że je zniszczyliśmy w dyskusji politycznej.

I tylko znowu ta molierowska proza. Orientujemy się, co to jest przyzwoitość. I to przy okazji wyborów. Tak naprawdę, to politycy zazdroszą WB, odwagi. Czy w Polsce trzeba mieć 80 lat, żeby być odważnym? "A ja se ne boim, ja mam raka."

Te ochłapy zainteresowania społecznego, te zakupy polityczne przy kasie, to wszystko co społeczeństwo może dać politykom. Za to jak się zachowują. Nie za to jak postępują.

Idealiści nie powinni rządzić.

Machavelii to porządny, szczery człowiek. Nie lubią go politolodzy, i moraliści, być może protestanci i drukarze, ponieważ w kwestii polityki powiedział właściwie wszystko. Nie ma co dzielić włosa na czworo. I z tego powodu nie lubią go politycy. 

26 października,

Kołbaskowo i Gryfino, partnerzy Gramy 2008. Jak zwykle do Gryfina przez Rosówek i Niemcy. Szybko, bez tłoku, właściwie to spotkaliśmy 4 auta na drodze w jedną i w drugą stronę.

27 października,

Bierzwnik, Piasecznik, Jezioro Wygon, Korytowo, Choszczno, Pełczyce, czyli Ludzie i Ludziska trzecie podejście.