- Szczegóły
SF jest całkiem szczególnym przypadkiem, ponieważ należy do dwu zasadniczo odmiennych i nigdzie poza nią nie nachodzących na siebie sfer kultury. Sfery te będziemy nazywali „dolnym królestwem” — albo królestwem literatury trywialnej — i „górnym królestwem” — albo literaturą głównego nurtu (mainstream). Do
dolnego królestwa należą np.: powieść kryminalna, western, powieść pseudohistoryczna, powieść o sportowcach czy erotyczno-sentymentalne historie dotyczące określonych środowisk (lekarzy i pielęgniarek, milionerów i pięknych, wartych zachodu dziewcząt, itp). Chciałbym czytelnikowi oszczędzić dokładnego opisu tego, co rozumiem przez mainstream, wystarczy więc może, jeśli wymienię kilka nazwisk autorów, którzy zamieszkują Olimp głównego nurtu: Moravia, Koestler, Joyce, Butor, Sartre, Grass, Mailer, Borges, Calvino, Malamud, Sarrault, Pinget, Greene itd. Nie można uogólniająco twierdzić, że autorzy owi nigdy nie zeszli w swej twórczości na niższe piętro, gdyż znamy powieści kryminalne Grahama Greene’a albo powieści fantastyczne Orwella lub Werfla oraz fantastykę Moravii — niektóre teksty Calvina uważa się wręcz za SF. Różnicy między autorem jako obywatelem bądź górnego, bądź dolnego królestwa nie należy zatem
upatrywać w tym, że pierwszy nie uprawia fantastyki (lub literatury spokrewnionej z SF), a ten drugi to czyni: różnica, o której mowa, jest niewykrywalna ani w oparciu o genologiczną immanencję, ani o artystyczną jakość poszczególnych utworów. Obywatelstwo — tzn. przynależność do górnego lub dolnego królestwa — jest uwarunkowane nie tylko i nie tyle produktem, jakiego dostarcza ten czy ów literat.
Stanisław Lem MÓJ POGLĄD NA LITERATURĘ SCIENCE FICTION: BEZNADZIEJNY PRZYPADEK - Z
WYJĄTKAMI 1975
- Szczegóły
Może wystarczyło, że wreszcie Leśnicki spotkał kogoś, kto okazał mu tyle bezinteresownego dobra? Nie zdziwiłbym się w każdym razie, gdyby Święty Piotr przywitał Lema nie słowami czeskiego recepcjonisty:" Ach to pan napisał "Eden"?", tylko powiedział: "Ach, to pan całkowicie bezinteresownie uratował w latach
sześćdziesiątych pewnego człowieka? Zapraszamy, oto klucz".
Wojciech Orliński "LEM życie nie z tej ziemi" Lem wyprowadził Leśnickiego na ludzi, zaczynali od samego dołu. Wydawnictwo czarne, wydawnictwo AGORA 2017
- Szczegóły
Grzegorz Schetyna ustępuje pola politykom innych partii, co nie podoba się Platformie.
Marek Migalski TVN24 FpF 22 02 2019
- Szczegóły
Mawiał: „przeszłość można medytować, przyszłość trzeba tworzyć”. Jestem przekonany, że Edward
Schillebeeckx był teologiem o wybitnym intelekcie i zarazem ewangelicznej wierze. Do końca swego życia
łączył odwagę myślenia z krytyczną wiernością Kościołowi.
KS. ANTONI NADBRZEŻNY " PICASSO WŚRÓD TEOLOGÓW" 2010-01-14