- Szczegóły
Demokracja to nie tylko wybory, to też podział władzy, ochrona mniejszości - z reguły gwarantowana porządkiem konstytucyjnym - ale nie można mieć też demokracji bez wyborów.
Profesor Studiów Europejskich na Uniwersytecie w Oksfordzie polsko-brytyjski politolog Jan Zielonka "Jak wygrać z populizmem? Poprzez wymyślenie na nowo idei liberalnych" (http://www.tvn24.pl) 09 lipca 2019
- Szczegóły
Żeby zrozumieć co powinniśmy zrobić musimy rozmawiać o tym co zrobiliśmy źle. Musimy zmienić też elity pod względem politycznym. Ci, którzy "schrzanili" to nie mają wiarygodności że w przyszłości zrobią lepiej. [...] Przyszłość należy do nowej generacji.
Profesor Studiów Europejskich na Uniwersytecie w Oksfordzie polsko-brytyjski politolog Jan Zielonka "Jak wygrać z populizmem? Poprzez wymyślenie na nowo idei liberalnych" (http://www.tvn24.pl) 09 lipca 2019
- Szczegóły
W liberalizmie liczy się proces, bardziej niż produkt końcowy. To nie jest wizja czy jakaś utopia. Każdy pomysł jak zmienić Europę musimy konsultować z obywatelem.
Profesor Studiów Europejskich na Uniwersytecie w Oksfordzie polsko-brytyjski politolog Jan Zielonka "Jak wygrać z populizmem? Poprzez wymyślenie na nowo idei
liberalnych" (http://www.tvn24.pl) 09 lipca 2019
- Szczegóły
Stawianie nowej stodoły to wysiłek całej społeczności, wspólnej celebracji pracy. Rozbiórka dla odmiany to bardziej samotniczy wysiłek. Trójka przyjaciół postanowiła rozebrać starą, sfatygowaną stodołę pewnego rześkiego zimowego popołudnia...
14 stycznia 2007, Augusta, Zachodnia Wirginia, Nagroda Darwina Rozbiórka stodoły to drewno do pocięcia. Odpalenie piły łańcuchowej wydaje się sensowne. Mniej sensowne wydawało się zastanowienie nad tym, które słupy podtrzymują dach. Minimalna zdolność przewidywania pozwoliłaby pechowemu drwalowi uniknąć jego śmiertelnego problemu. Wszystko było świetną zabawą, dopóki dach nie postanowił posłuchać grawitacji. Jako nagrodę pocieszenia można potraktować fakt, że nieboszczyk z pewnością skutecznie rozebrał stodołę.
- Szczegóły
Tacy mogliby być. W wielkim, wcale nie panoramicznym, skrócie. Raczej w notatce do postaci, wyłuskani z niepamięci, zaszczepieni na twarzach, ciałach, słowach jakichś ludzi, których podsuwa spustoszona wyobraźnia, mająca do powiedzenia tylko tyle, że na początku jest bezsensowny bełkot przypadków i z tego rodzi się życie. które podejmujemy, chociaż lepiej byłoby się na czas wycofać. Niech to szlag, taki właśnie się zaczyna.
Inga Iwasiów O bohaterach książki "Bambino" 2008