Jałowy klincz, w jakim zwarły się partie organizujące nasze życie od ponad dekady, sprawia, że choć swoje prywatne życie ludzie „ogarniają” wspaniale, gdy mowa o Polsce, ciągle słyszę: „jesteśmy tym tacy zmęczeni”, „niech oni nie zgadzają się, ale niech przestaną już dzielić”. Partie nie są czymś złym, to naturalna emanacja różnych interesów. Ale w Polsce zajęły też nie swoje miejsca. jeśli jako wspólnota mamy pójść do przodu, musimy ich apetyty przyciąć.
- Co chcesz im odebrać?
Media publíczne, Spółki skarbu państwa. Instytucje kontroli i regulacji, np. NIK i KNF. Teraz partie sięgają po sądy. Wchodzą do kościołów. Z życia publicznego wymontowano bezpiecznik. A może nim być tylko ktoś spoza systemu.
Szymon Hołownia w rozmowie z Michałem Okońskim Tygodnik Powszechny grudzień 2019
Jałowy klincz
- Szczegóły