Nie mam ich nawet na to (dowodów), że Lem rzeczywiście ukradkiem wcinał w piwnicy (wstawał codziennie o 3.00 aby palić w piecu koksowym) słodycze. Wiadomo, że podczas generalnego remontu tej piwnicy zza wspomniane szafy wysypał się stos opakowań, pochodzących z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych - ale przecież każdy uczciwy sąd by uniewinnił oskarżonego na podstawie tak nędznych przesłanek. [...] Bo przecież nie wiadomo, kto ukradkiem pożerał w tej piwnicy chałwę i marcepan.
Wojciech Orliński "LEM życie nie z tej ziemi" Wydawnictwo czarne, wydawnictwo AGORA 2017 Przecież SL mógł te "przesłanki" spalić w piecu po wyjedzeniu środka.
Lem rzeczywiście ukradkiem wcinał
- Szczegóły