Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Szkole tradycyjnej zarzucano najczęściej, już w ubiegłym wieku, obłudę. Miała ona bowiem skłonność do eskamotowania praktycznych pożytków i prestiżowych satysfakcji, które przynosiła oświata. Cele natomiast, jakie proponowała uczniowi, przedstawiała jako .wartości, których uzyskanie jest samo' w sobie cenne. Nie mówiła nigdy: ucz się matematyki, żeby zarobić dużo pieniędzy, albo przeczytaj Horacego, bo nie zyskasz statusu inteligenta. Powtarzała natomiast uparcie: matematyka jest kluczem poznania świata, albo — w dziełach klasyków mieszka nieśmiertelne piękno. Prestiż społeczny czy korzyść majątkowa pojawiały się z obłudną nieco dyskrecją jako niekonieczna nagroda bezinteresownej zasługi. Nie mówię teraz o motywacjach, jakie kierowały uczniami. Przypominam tylko, jak w procesie dydaktycznym i wychowawczym szkoła prezentowała cele, które zamierzała osiągnąć. Otóż obecnie, jak wszystkim wiadomo, osiągnęliśmy biegun doskonale przeciwstawny. Dlatego myślę, że kryzys szkoły, niezadowolenie, jakie budzi zwłaszcza szkolna edukacja, jest przede wszystkim kryzysem celu.
Jan Błoński "Kilka myśli co nie nowe" Literatura, Kultura, Edukacja Narodowa 1981/Znak 1985

Wraz z Charles'em de Gaulle'em miała największy wpływ na życie Francuzów - twierdzi "Le Monde". De Gaulle z kolei ją, jako jedyną, odznaczył Medalem Prezydenta Republiki. Sprzedała 170 milionów płyt i jako pierwsza w historii zdobyła platynową. Iolanda Gigliotti, czyli Dalida, równie piękna i utalentowana, co nieszczęśliwa. Przeżyła trzy samobójstwa byłych partnerów. Nakrywa do stołu. Potem zakłada jedwabną piżamę, starannie czesze długie blond włosy i robi perfekcyjny makijaż. Wygląda pięknie, choć skończyła już 54 lata. Czas omija jej urodę, jakby chciał jej wynagrodzić lata dzieciństwa, czas "brzydkiego kaczątka". Jest już po północy 3 maja 1987 roku, gdy Dalida opróżnia cztery opakowania tabletek nasennych. 120 sztuk. Połyka wszystkie, popijając whisky. Na nocnym stoliku kładzie kartkę, na której widnieją dwa zdania: "Wybaczcie mi. Życie stało się nie do zniesienia". 

Nie mogę się z tym pogodzić. Mija 30 lat od Jej śmierci.

JUSTYNA KOBUS "Wybaczcie. Życie stało się nie do zniesienia" Magazyn TVN 24 2 kwietnia 2017