- Jest cytat z Karskiego, który mi zapadł w pamięć, a który Cyrankiewicza poniekąd usprawiedliwia. Karski mówił, że zamiast Cyrankiewicza mogłoby być 40 tys. Rokossowskich. - MACIEJ TOMASZEWSKI
- To też jest pytanie o powojenną Polskę – czy lepiej było iść na jakiś rodzaj współpracy, czy nie zgodzić się na cokolwiek, trafić do więzienia, ale też mieć świadomość, że i tak Stalin będzie tu rządził, jak chce. A jak nie znajdzie ludzi tu, to przyśle swoich urzędników, zresztą całą masę ich przysłał, szczególnie do bezpieki, do sądownictwa. A mogło być tych "doradców" jeszcze więcej, gdyby było trzeba, a jeszcze mniej Polaków – i wtedy można by się liczyć z być może jeszcze większym mrokiem stalinizmu w Polsce. Ale to jest gdybanie. - PIOTR LIPIŃSKI, autor książki "Cyrankiewicz, wieczny premier"