[…] jego pokoik był miejscem, z którego czerpałem siłę, poczucie suwerenności, bezpieczeństwa. Jakbym miał paszport jakiegoś neutralnego państewka pozwalającego znosić rzeczywistość, spoglądać na nią z dystansu, bez zapiekłej „złości społecznej”.
Tadeusz Sobolewski „Człowiek MIRON” 2012