Rozpiera mnie nadmiar wiedzy niepotrzebnej: o przeszłości, o źródłach naszej władzy, jej kwalifikacjach i stosunkach – pełno tego mam w sobie, ale nikogo jakoś to widać nie ciekawi. Doprawdy, żeby być dziś u nas w zasadniczej opozycji, to już trzeba stać się zupełnym maniakiem i wrogiem życia codziennego. Oto nieodparta siła zbiorowej, komunistycznej hipnozy.
Stefan Kisielewski „Dzienniki” 2 maja 1969 wyd. Iskry 2001