W kolejce [po ryby] ani słowa o polityce, to chyba oznacza stabilizację. żadnych żąrtów o Kaczorach, bliźniakach, żonie prezydenta, kocie premiera i seksie grupowym. żadnej awantury o miejsce. Trochę uśmiechu. A znam różne kolejki. Pan Kupiec Rybny z Turzyna miał większą ofertę niż market. Autentycznie polecam.
Szczecin Turzyn, 21 grudnia 2006 r.