Wspomnienie
Jesień rozpoczęliśmy powidłami śliwkowymi. Pachnie całe mieszkanie, trzy dni smażenia. Najlepszy jest płaski duży, garnek pokryty teflonem. Węgierki były słodkie i jak trzeba mocno pomarszczone przy ogonkach. 50 słoiczków z brunatną zawartością. 17 września 2006