Doszło do tego, że nie sposób odbierać jakiegokolwiek działania władzy, jako działania "czystego", niekalkulowanego. Potrzebnego społeczeństwu, narodowi, państwu. To też zupełnie coś innego niż działanie przemyślane, strategiczne. Już nie widać partii, jej programu, charyzmy i intencji lidera, a widać czystą władzę. Bezpostaciową, uniwersalną jak agar, na której może rozwinąć się wszystko.
Myśl przyłapana przy śląskiej. 25 lipca 2007