Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Z pana książki wynika, że są księża, którzy pełnią posługę, a są niewierzący.

Zdarzają się tacy, którzy przestali wierzyć. Zacząłem się zastanawiać, jak funkcjonują. [...]  I co dalej? W zasadzie taki ksiądz powinien wyjść i zrzucić te śmieszne ciuchy. Jednak po chwili włącza się lęk: „Zrzucę, wyjdę i jak się utrzymam, gdzie będę mieszkał, jak przyjmie to rodzina?” Więc zostają i traktują to jako zwykły zawód.

Autor książki "Czarni" Paweł Reszka, w rozmowie z Magdą Mieśnik 

(33) Wymęczeni 6:29 PM
Do osób pomagającym w naszej wycieczce dołączył Kazimierz Szymański. Dziękujemy.
Wpłynęło na konto 50 zł i nie wiadomo od kogo, jeśli ktoś chciał coś zamówić to niech się odezwie.
Parę osób pyta o zdjęcia. Obiecujemy wysłać po powrocie. Tylko dajcie
jakiś tydzień nam na pozbieranie się.

Krótko! Jesteśmy potwornie zmęczeni. Poszukiwaniem taniego biletu, potworna duchota i zaczepkami hindusów, którzy ciągle chcą coś od nas, a to buty nam wypastować, a  to sprzedaćchusteczki do nosa, i tysiące innych. Dodatkowo w  pokoju gorąco i się niewysypiamy. Okazuje się że łatwiej nam po bezdrożach niż w miejskich warunkach. Całe dwa dni przechodziliśmy najróżniejsze biura i nic. Wszędzie to samo. Zapewnienia, że maja najtańsze bilety i wszystkich cena przebijają. Potem wołają kogoś ważniejszego, potem długo wydzwaniają i nic. Ceny wszyscy mają podobne, żadnych rewelacji. Proponują lot do Bangkoku, bo podobno tam są tańsze bilety. Wiec lecimy do Bangkoku i gdzie tylko sobie wymarzą. Tak naprawdę to pojutrze coś jest do Wiednia może zdarzymy kupić bilet na ten lot. Jeszcze tylko załatwimy jedną ważną sprawę i wyjeżdżamy.

Mateusz i Jacek zorganizowali fundusze na powrót.
Otwierając pocztę śmignęło info, że zespół Ambulans wygrał jakiś festiwal. To Ambulans ze Szczecina? Miło.

Jonasz i Romek z misiami z podróży

P.S. Dzięki Babci Wandzie i Creo wiemy co co to pashmina. Okazuje się, że najpierw nosi to koza, a potem eleganckie panie. Tzn. pasterz goli kozę, a pasterka tka z tego szal.