Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Spowodowaliśmy, że Podbeskidzie wyglądało na dobrą drużynę. Straciliśmy gola z rzutu wolnego. Potem wróciliśmy do gry, ale musieliśmy gonić wynik.

Trener Wisły Maaskant To dopiero - „wyglądało”, „gonić wynik”, ”wróciliśmy”; zwykłe szmaciarstwo i brak ambicji, olewka, nieudolność. Niech ich leją, bo to żadna drużyna. Maaskant to Maaskant - musi bredzić, ale zawodnicy? Kto to jest? Na naszą zagraniczna ligę wystarczy odrobina ambicji i motywacji. I bardzo dobrze. To duża arogancja, a nawet chamstwo i pogarda, że mówi o tym, że Podbeskidzie wyglądało na dobra drużynę. TVN24, 29 października 2011 r.

Muszla Koncertowa w Świnoujściu - Copacabana 2003-04. Współpraca  Z Witkiem Janczyńskim, Mariuszem Blochem oraz firmami Kantaro i Soso. Interesująco, ciekawie. To są fragmenty, strzępy nadmorskiej bryzy, piaskowy pył i zapach wydm. Po sztormie w grudniu. Kilka ładnych krajobrazów sfotografowanych przez firmę Kantaro. 

To był tytuł koncertu.Tytuł nic nie mówi i taki miał być. Neutralny, dziwny, pokrętny. Nieboszczyk aktualnie, a szkoda, Marek Kasz felietonista, papierośnik, gawędziarz, żartów pełen - był nim zachwycony.  Chodziło tylko o to żeby posłuchać muzyki, moża znaleźć trochę jesiennej zadumy, klimat parkowy przenieść do sali teatralnej "Kontrastów". Takie niegroźnie dziwactwo, które się już nie powtórzyło chociaż  miałem w zanadrzu  kolejny pomysł  i tytuł, a mianowicie  koncert muzyki klasycznej "Biali kanibali". Ale - kto wie.

Beczka była toczona około 1 kilometra i trzeba było znaleźć odważnego, wrażliwego, bez kompleksów i zahamowań, silnego w ręcach i ambitnego, do tego ślepego jak kret „leszcza”, który taka beczkę samodzielnie otworzy. Mnie też to przypadło jednego roku w udziale. Ale człowiek szybko otwiera beczkę tylko raz. Atmosfera przyjemna, piwo odpowiednio spienione, i blady świt, i na piechotę do akademików Politechniki.

Radio PLUS (wcześniej Radio AS) było radiem miejskim, które nadawało swój program z komina nieistniejącej fabryki „Wiskord”. Miało swoich słuchaczy i wypróbowane w boju programy np. Znakomity, popularny konkurs „10 imion”, której autorem i pomysłodawcą był Sławoj Golański. Docieraliśmy nawet nad morze. I nagle cała ta „miejskość” stacji została podporządkowana programowi nadawanemu z Warszawy.

Nadawanie rozpoczęto 11 listopada 1991 roku, w historycznym medialnie miejscu, a mianowicie w pomieszczeniach gdzie startowała Telewizja Szczecińska, w budynku WPHW („Odzieżowiec”) przy ulicy Tkackiej. To był jeden z najwyższych wtedy budynków w mieście, nikt nie myślał o przesyłaniu sygnału do wyższych miesc, było to centrum miasta (Radio Zet zaczynało w centrum Warszawy przy Nowym świecie), chociaż to nasze VII piętro było bardzo niewygodne.