Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

[…] Bronisław Komorowski sprawiał wrażenie faceta , który przyszedł za wcześnie, bo właściwie czeka na finał. Nie wiadomo tylko dokładnie, czy chce być doceniony czy popularny. Czy chce dawać nadzieję wykluczonym czy ordery wybranym.

 

Kuba Wojewódzki „Głosowałem na Kukiza” Polityka nr 21(3010) 20-26.05.2015

 Lobby, lobby, Lobby

To nasze życie, to nie hobby

Forsa, forsa, Forsa

Moja od twojej nie jest wcale gorsza

Dla naszych wnuków, żon i dzieci

Niech żyje dojny Szczecin!

 

Niniejszy tekst jest własnością i autorstwa Wojciecha Henryka Hawryszuka. Rozpowszechnianie i publikowanie w całości lub we fragmentach, wyłącznie za zgodą autora.

 

Fabian i Honorata

czyli Zielona Noc


Parada lobbystów


W czeluściach magistrackich

Ich kwartet, oktet lub tercet

Zadbanych, cwanych, chwackich

Jak krety dziury wiercą

Prezydent, dyrektor czy radny

Nie tylko bajer bardzo mają zgrabny


Badają nastroje Szefa

Stan infantylnej histerii

Marzą żeby wreszcie przyjechał

śledzą go nawet z galerii

Bywają na każdym bankiecie

Przygotowani zawsze, to samo mydło i ślina

Ich nowa miotła też nie wymiecie

Kark prawidłowo codziennie, zgięty jak trzcina


Lobby, lobby, Lobby

To nasze życie, to nie hobby

Forsa, forsa, Forsa

Moja od twojej nie jest wcale gorsza

Dla naszych wnuków, żon i dzieci

Niech żyje dojny Szczecin!

Herman Haken

Koryto i korytarze

Jakże podobne słowa

Wpływy i apanaże

Za krzywą treść się chowa


Mamy wspaniałe pomysły, a nawet bardzo dobre

Wisły nie zawrócimy kijem, ale może uda się Odrę

Kijem zawrócić lub pałką, za magistrackie złotówki

Załatwię extra dla miasta, cztery srebrne piersiówki

Oświata jak diabli droga, do tego źle wygląda

Proponujemy szkolne podwórka, przerobić na super-ronda


Jest taka czwórka od brydża, co kątów nie wyciera

To do nich miejskim powozem, przybywa polityczny weteran

Na tylnych łapach staje w wejściu, i pyta: don Corleone

W odprasowanych spodniach jak kelner: co ma być na wczoraj zrobione?

Miejskie pieniądze pryszcz, komu i w czym usłużyć?

Krótko bo Chrzestnemu, zaczyna się czas dłużyć

Lobby, lobby, Lobby

To nasze życie, to nie hobby

Forsa, forsa, Forsa

Moja od twojej nie jest wcale gorsza

Dla naszych wnuków, żon i dzieci

Niech żyje dojny Szczecin!

Dlaczego tak pyta nie wiem, ma swoje lata i godność

I chyba ma tyle siły, żeby od tego się wreszcie odciąć

Najlepiej na cudzym garbie, zrobić w mieście karierę

Ktoś mu to podpowiada, bo ma żywotny interes

Gołe oko wypatrzy, podziały i kolory

Kontrasty coraz większe, bo się zbliżają wybory


Jak mrówki doją mszyce, a mszyce liście zjadają

Zwykle doją takich, co doić się pozwalają

Zwykły rabunek czy to odwieczna, mrówek z mszycami symbioza

Gdy się kończy kadencja, przychodzi do woza koza

Koza jak koza, rogi, żre wszystko co podleci

Przyjdzie i spyta czy wyjdzie, ten numer po raz trzeci

A co ma nie wyjść – wyjdzie, wszelakich dóbr wóz jedzie pełen

Przez cztery lata napełnisz, takich wozów więcej niż siedem

Lobby, lobby, Lobby

To nasze życie, to nie hobby

Forsa, forsa, Forsa

Moja od twojej nie jest wcale gorsza

Dla naszych wnuków, żon i dzieci

Niech żyje dojny Szczecin!