* Mecz * Barbary * Festiwal Młodych Talentów * Przenosiny * Mikołaj * Andrzej Sapkowski * Samo - .... * Kibice * dont kraj bejbi, dont kraj *

3 grudnia

Kiedy patrzę na małe myszki, z oczami jak paciorki, i z wielkimi niebieskimi oczami,  na te ostrzyżone i na te puszyste, zastanawiam się jakie będą za kilkanaście lat. Te nieśmiałe, lekko zagubione, przytłoczone obecnością wysokich i pewnych siebie, wysokich koleżanek - kim będą i z kim, w związku z czym nabiorą śmiałości. Tak się zastanawiam, bo znam kilka Dużych Mysz, które pięknie wyrosły. Miło na nie teraz spoglądać, jak nie straciły dawnego blasku, a jeszcze zyskały nowy błysk w tych swoich paciorkach.

Przeczytałem "Lux perpetua" Andrzeja Sapkowskiego. I nadal jestem wielkim jego admiratorem. Ale książka napisana - nie wiem po co. Czegoś Wielkiemu Kreatorowi zabrakło. Myslę, że nie ma wyczucia powieściowego. Te trzy grube tomy wyciągneły z Niego dowcip, i kazały się powtarzać. Nie tylko on w tej branży fantastyczno-historycznej. Widać Jego niewolnictwo, podporządkowanie się bohaterowi, manierze, chwytom, językowi i historii,  obyczajom prawdziwym i tym wymyślonym. Za szybko napisał tę sagę. A w tej książce jest wszystko. Nawet są pomysły z "Dzikowego skarbu", ksiązki znakomitej, wartej filmu, podobnie jak "Bolesław Chrobry" Gołubiewa. Genialny jest pomysł aby opisać, napisać fantastyczną historię śląska. Ale za szybko. Może nawet za dużo pomysłów. Po co się śpieszył. Wątki nierozwinięte - to w szczególności wątek praski (wart oddzielnej nawet powieści). Ten czarnoksięski. Samson Miodek  - nic dodać nic ująć, to też genialna postać. Mój Wielki Rówieśnik ( Wiedźmin Biały Wilk to absolutnie potwierdza Jego wielkość) zachowuje się jak producent filmów klasy B; żeby zmienić akcję potrzebuje tylko keczupu. I kilkuset roztrzaskanych czaszek. Jeżeli lubicie Mistrza, to nie opowiem akcji. Zajrzyjcie do tej książki. Jeżeli nie lubicie, opowieść jest bez sensu. Zwolnij Rówieśniku, bo ten Pomurnik zje Ciebie i pchły Twoje. Ale serial o Bielawie - to producja holywoodzka, tylko musi być na to odpowiedni kapitał. Nie można tak tego "spieprzyć", jak Wieźmina.

4 grudnia

Mamuty znikły z Wysp św. Barbary 20 000 lat temu. Podobno zostały wszystkie zjedzone. 

Co się stało? Jakaż to się ujawniła prawda nieznana? Red. Olejnik bierze się do odbierania przysiąg... Monisia, daj spokój. A czemu przebiegła Moniko nie spytałaś naszego krajana, komu mogło na tym zależeć? Czy ma znaczenie czy to prawda, czy nieprawda? To, że komuś zależało na kompromitacji AL, to dwa razy dwa. A komu to Renatka dała po kulach? Kto miał wejście w to środowisko i doskonale wiedział o wszystkich numerach i numerkach? Piękne mikołajki. Teraz się Wyborcza pożywiła. Ile to kosztowało? A ile jesze będzie kosztować?

Górnicza Barbórka. Górnicy nie chcą przyjazdu Premiera i Ministra Górnictwa, a jeżeli już to żeby się koniecznie ubrudzili w kopalni. Koniecznie. Jak już chcecie Koledzy Rodacy dokopać Władzy i pokazać, że jesteście solą ziemi, to może nie w święto, jacy wy gospodarze?  A co do tych, co was robią w konia, to spytajcie swoich śląskich synków, tych prezesów i pośredników, co zarabiają na tym węglu krocie, a wy macie 1500 na rękę. 

Kazimiera Szczuka o hymnie do erekcji. A Jej to po co?

5 grudnia

Kibice Małysza, Kibice polskiej ligi siatkówki, kibice podczas Mistrzostw świata w Niemczech, koibice Pogoni, kibice japońskich mistrzostw; ludzie potrzebują identyfikacji, potrzebują symbolu. I to dostaja na szczęście. Moje "nioeoglądanie" na żywo finału, nic niestety nie dało. Kiedyś ten mecz muszę obejrzeć i zobaczyć geniusz Brazylii.

Wojciechowi Mojzesowiczowi, twierdzi poseł Filipek, w rozmowie z Renatką chodziło o gwałt na komórce organizacyjnej. 

Mam taki dowcip na tę "rozporkową" okoliczność ... chociaż nie,  to zbyt przykre. żadnych dowcipów.

6 grudnia

Ciąg dalszy. Posłuchajcie. Hojarska - "dziewczyna weszła z butami w małżeństwo łyżwińskich i twierdzi, że nie chciałaby żeby tak postępowała Jej córka; a gdzie pracuje Pani córka? I dalej pani poseł - Wiadomo w jakim celu te dziewczyny przyszły do Samoobrony. Być może też chciałabym być molestowana, ale w Sejmie nikt czegoś takiego nie proponował."

Tak było. Ani Mostowicz, ani Bareja by tego nie wymyślił. 

Pani Aneta: poseł łyżwiński wymagał lojalności na każym kroku. To może jest kalambur, ale śmieszne to nie jest. Asystent posła pilnował żeby nie było kontaktu matki z dzieckiem. Technik weterynarii aplikował kobiecie specyfik dla przyspieszania porodu u zwierząt. Pani Aneta się wyrywała i uciekała przed końską strzykawką, ale technik weterynarii samym tylko wzrokiem i autorytetem asystenta posła łyżwińskiego zdolen był utrzymać ją w miejscu i strzykawkę w zadek pani Anety wbił. Oxytacyny do organizmu dostarczył. Ale mimo wszystko dziecko się urodziło zdrowe i podobne do tatusia. Pani marszałek Sejmu o Anecie Krawczyk: otrzymywała zapłatę i to nie najgorszą. 

A wszystko dlatego, że aktywistka partyjna nie dostała etatu po nieudanym starcie do sejmiku. To nie jest sprzeczka kochanków.  To sprzeczka aktywu.

Co to za kobieta? Byłem wściekły na Morozowskiego (po jego pytaniach widać było, że już  "ćwiczyli" przed tą rozmową w studio.) i Sekielskiego. Wściekł, bo to aż niesmaczne. Co na to reklamodawcy: UPC, Pudliszki, LiveBox, Nokia, Chello? W takim kontekście? Jak wysokie są honoraria w takich audycjach?

A ona, zmartwiona, kupiła i spłaciła mieszkanie. Jest przekonana, że osoba z takimi kwalifikacjami, znajdzie pracę godną tych kwalifikacji. Ale których?

Czy chcę znać taką prawdę o politykach? Nie chcę, szczerze mówiąc; wiarołomność i interesowność polityków jest znana i gorsza niż te "wojny kochanków". I akceptowana powszechnie. Teraz wielkie halo, bo aktyw się pokłócił. Worek, korek i rozporek.

A co powie Anna Rutkowska? 

Jak to się skończy? Prokuratura nie ma żadnych powodów, żeby komu kolwiek stawiać zarzuty. To był zwykły handel. Jeżeli w innych przypadkach miały miejsce przypadki gwałtu, to sprawa jest zupełnie niesłychana.  Współczuję tym dzieciom pani Anety.

I co to za faceci, którzy muszą dostawać sex na drodze służbowej i z powodu lojalności pracowników? 

Ale sex, szantaż, wywieranie presji, żądanie lojalności za wszelką cenę, tak budowano partię. Schemat się powtarzał. Kto ich tego nauczył? Kto ich przeszkolił?

10.21 To dopiero Mikołajki i prezenciki dla Premiera. A dzień się jeszcze nie skończył. Podobno Samoobrona chce wyciszenia sex-afery, bo czegoś nie poprze. Czy taką cenę warto płacić?

7 grudnia

Andrzej Lepper płacze w południe. Walczy z Lisem i wątpiącym widzem wieczorem. Nie ma .... dla Marioli, mawiał w takich historycznych momentach tow. Ireneusz Maria Waciak. I przypomnijcie sobie czytelnicy, jak zareagowała sala pełna dziennikarzy, kiedy pytali premiera o gwałt na prostytutce.

8 grudnia

Słoneczko, miło, sympatycznie. Waham się czy włączyć telewizor, czy tylko tak sobie wyglądać przez okno. I rozmawiać z Iwoną przez internet.

9 grudnia

Sobota pracująca. czasu ani chęci internetowej nie było. Internetu też nie było ponieważ stanowisko dowodzenie Bałtycko-Karelskiej Floty Skuterów podwodnych zostało zdemontowane, ino kable dyndają smętnie, dyndały.