Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Obawiając się krytyk ludzkich i podejrzewając, że krytycy żywią sympatię do jego nieprzyjaciół, zwrócił się do samych koni o sąd. Sprowadzone i ustawione wokół obrazów [innych malarzy] konie parskały tylko na widok konia Apellesa.

O dziele Apellesa, który stanął do konkursu malowania konia z innymi malarzami, Jan Chrzciciel Adriani, VIII września 1567

* Scenariusz możliwy * Depisyzacja * Rzeczywistość nieporażająca * Szyszka na prezesa PZPN * Znikąd pomocy * ... miejsce, temat i język. * Powtórka z Młynarskiego * 

2 kwietnia

Scenariusz możliwy. Zdarzenia polityczne składają się w następującą całość, a mianowicie Budowana jest oś Londyn - Warszawa - Moskwa; osłabianie Tuska to osłabianie przyszłego negocjatora warunków breksitu a nie wpływanie na opinię publiczną w kraju # wszelkie rozmowy z Brytyjczykami do tego prowadzą # wcale nie wykluczone że to fragment większej układanki z Waszyngtonem w tle # To jest hak-wiedza Antoniego Maciarewicz, którą być może zechce się podzielić gdy zostanie mocniej przyciśnięty do muru. Inna wiedza, to dokładna wiedza na temat Smoleńska. Nie ma lepszego miejsca na dezinformację jak antytuskowa komisja smoleńska. Kto lub co popchnie przeciwko sobie Jarosława i Antoniego?

Depisyzacja - nowe słówko w słowniku politycznym. 

W zasadzie jestem przyzwyczajony do rzeczywistości. Nigdy nie zamknęły się drzwi za jedną rzeczywistością a nie otworzyły się drugie, trzecie i czwarte. Czynnik pH nie zmienia się gwałtownie, jego wartości pulsują i dlatego nie będzie skoku jakościowego, nie dowiemy się, jakie jeszcze ukryte właściwości ma polskie społeczeństwo. Walka elit nie toczy się o Wielką Polskę, elity walczą o pomyślność swoich najbliższych rodzin. Czy jest to etap, na którym musimy dać się obłowić elitom, etap na którym tworzymy ich indywidualne kapitały rodzinne, źródło przyszłej renty? Żadna z dotychczasowych rzeczywistości, płynnie, niezauważenie przechodzących jedna w drugą, nie brała pod uwagę mojego w niej udziału. Stąd zdolność chodzenie pod ścianami. Stąd ćwiczenie zmysłu obserwacyjnego i rzeczywistych punktów odniesienia. Do czego jesteśmy zdolni, niech zaświadczy przypadek jaki miał miejsce na budowie motelu w Szczecinie. Motel był budowany pospołu z Francuzami i kiedyś doszło do naszej pomyłki w pomiarach geodezyjnych. Myśmy do błędów zwłaszcza przed europejskim kapitalistą przyznać się nie mogli. Żeby wyszło na nasze trzeba było przekopać o metr punkt geodezyjny. I tak też się stało. Często tak właśnie się dzieje, że dlatego przegrywamy, bo ktoś zmienił na dzień, dwa, jedną godzinę punkt odniesienia; oczywiście nic o tym nie wiedzieliśmy a także nie przypuszczaliśmy, że tak właśnie nam może się przydarzyć. Stąd ta niezwykła tolerancja na poziom pH.

Szyszka na prezesa PZPN - łączy nas piłka. 

Znikąd pomocy. I niech tak zostanie.

 Problem nie jest cząstkowy, atomowy, problem jest całościowy, globalny - krajowy. Tak to widzi anarchista Kaczyński. 500+ daje chwilę oddechu. Jest osiągnięciem strategicznym. Będzie 500+ bronione, symbol dobrej zmiany, a jednocześnie kotwica i smycz, na której JK trzyma PO. I resztę. Można z łatwością zdjąć tę smycz ale trzeba sprytu politycznego Kaczyńskiego, żeby zapędzić w kozi rób właśnie jego. Platformie potrzebna jest nie tyle płachta żeby zmęczyć byka (inna sprawa, że bezideowa partia musi potknąć się o własne sznurowadła) A powołanie rządu emigracyjnego na obczyźnie? W jakiej sytuacji przekaz codzienny partii nie dotrze do społeczeństwa - gdy nie będzie konferencji, i kontrkonferencji. Przekaz opozycji powinien byc zawsze inny niż przekaz rządowy, zwłaszcza wobec tak codziennych upiornych kłamstw i hipokryzji. Konkurencja czy walka polityczna jest prowadzona na terenie koszar PIS-u, przy świadomości istnienia żołnierzy gotowych do ataku. I wcale nie jest ta, że ktoś się na to "miejsce" akurat zgodził czy zostało wydyskutowane. Nie miało to przecież miejsca. 

Podsumowując: miejsce, temat i język.

8 kwietnia

O panu Młynarskim. "Desdemona" zawiera prawie całego Młynarskiego. Prawie, a śmiem twierdzić, że nie ma takiej piosenki, takiej ballady w której pan Młynarski zmieścił wszystkie swoje niechęci, sympatie, fascynacje, powinności i uronił łzę; wraz z nami na sali. Nigdy nie dał się upolować. Knajacki, ironiczny, sentymentalny, romantyczny, polityczny, czasami wręcz - dydaktycznie rozpędzony. Uwodziły Go niezliczone sytuacje i ludzie. Flirt przeważnie długo nie trwał, ale potomstwo było przeważnie zacne.

Nie oglądałem wczorajszej próby usunięcia rządu PIS 2017.

Jeszcze półtorej godziny do meczu Bayern _ Borussia. Lewy to jednak pociecha w tych ciężkich czasach.